Dziś na tapecie marchewkowe placuszki.
W ogródku pachnie biedą a na sklepowych półkach jak to zimą, rozgościły się warzywa o smaku bez smaku. A piramida żywieniowa krzyczy, że warzywa górą i to najlepiej nie z Honolulu tylko nasze. Robię wiec przegląd spiżarni – ziemniak, marchewka, burak, marchewka, pajęczyna. Niech będzie marchewka… podobno zbawienna na zmarszczki 🙂 , działa ochronnie na oczy i przy okazji wymiata toksyny z wątroby. A poza tym idealna do damskiej torebki.
Teraz najważniejsze pytanie- co z niej ukulać co bym nie musiała konsumować w samotności …ciasto marchewkowe już było, krem marchewkowy też ale marchewkowe placuszki to news!
No to do roboty. Potrzebować będziemy:
-400 g marchewki
-pęczek natki pietruszki
-3 jajka
-100g maki kukurydzianej ( na innej pewnie też wyjdą)
-łyżeczka czerwonej papryki w proszku,
-łyżka oliwy z oliwek
-1/2 łyżeczki świeżo startego imbiru
-garść łuskanego słonecznika ( jeśli małe dwunożne poczwary wyżarły to pomijamy)
-sól i pieprz do smaku
Placuszki jemy koniecznie z sosem, dla maluchów proponuję jogurt naturalny a dla staruchów na ostro – sos czosnkowy będzie idealny.
Składniki:
4 łyżki jogurtu naturalnego łączymy ze słuszną łyżką posiekanego koperku i wyciśniętym ząbkiem czosnku. Doprawiamy solą i pieprzem.
Placki roimy jak zwykle czyli szybko- ścieramy na grubych oczkach marchew, siekamy pietruszkę i ścieramy imbir, dodajemy oliwę i mieszamy składniki. W drugiej misce mieszamy mąkę, paprykę i jaja a następnie łączymy wszystkie składniki i doprawiamy solą i pieprzem ( jeśli masa będzie zbyt sucha i ciężko będzie się łączyła można dodać trochę jogurtu albo jeszcze jedno jajko).
Placuszki po nałożeniu na patelnię z jednej strony posypujemy ziarnem słonecznika i smażymy kilka minut, do momentu aż zarumienią się na złoty kolor.
Z tej porcji otrzymamy kilkanaście marchewkowych placków.
Oryginalny, ciekawy smak! Polecamy.
Magda
świetny przepis, wykorzystam 😉
Piotr
Podobne placki robi moja żona, tylko ona to ze wszystkiego nawet z rosołu placki wykombinuje 🙂 Ale faktycznie warto przepis zobaczyć może dziecko będzie chciało takie jeść 🙂