Wprowadzenie posiłków innych niż mleka do diety dziecka to kolejny milowy krok w rozwoju maluchów 🙂 Czekamy na ten moment, budzi z jednej strony ciekawość, radość, z drugiej niepokój, niepewność. Metoda BLW opiera się przede wszystkim na zaufaniu do dziecka i też ten punkt jest chyba najtrudniejszy w realizacji. Kolejnym wyzwaniem jest w metodzie BLW co i jak podawać dziecku na początku rozszerzania diety. Jaka forma będzie wygodna, a jednocześnie bezpieczna.
BLW Co i jak podawać dziecku na początku
Rozszerzanie diety rozpoczynamy w momencie, gdy maluszek potrafi w miarę stabilnie siedzieć podparte. Ważne, by było spionizowane. Zaczynamy od warzyw, by od początku zapoznać dziecko z nowymi smakami. Po słodkawym mleku mamy (czy modyfikowanym) wszystko będzie nowe, ale warto wykorzystać moment największej fascynacji otaczającym światem, do wprowadzenia najbardziej kolorowych i ciekawych produktów 🙂 Oczywiście nie są to najbardziej kaloryczne produkty, ale pamiętajmy, że tak na prawdę podstawą żywienia jest wciąż mleko i to ono w głównej mierze jest źródłem energii (jak również składników odżywczych).
Warzywa
W jakiej formie podawać?
Zaobserwuj dziecko podczas zabawy, gdy próbuje chwycić zabawkę… Jaka zabawka jest łatwiejsza do chwytania? Jak chwytają rączki dziecka? Palcami, czy może „uderzają” w zabawkę próbując ją złapać? Podobnie będzie z jedzeniem 🙂
Zanim dziecko nauczy się chwytać produkt precyzyjnie, z użyciem poszczególnych palców, w tym kciuka minie trochę czasu. Zwykle około 9 miesiąca zaczyna się praca kciuka, a w okolicach 12 miesiąca dziecko uczy się precyzyjnie chwytać małe przedmioty. Początek to raczej łapanie w piąstkę, w zaciśniętą dłoń.
- nie powinny być rozgotowane, by przy chwytaniu w piąstkę nie rozpłynęły się
- podawaj ugotowane warzywa, na tyle miękkie, by dziecko mogło je rozgnieść dłonią, „ugryźć” dziąsłami (nie al dente)
- podawaj duże kawałki, takie, by po chwyceniu w piąstkę część jeszcze wystawała 😉
- początkowo połóż je bezpośrednio na stoliku, talerzyk może szybko wylądować na ziemi, jak również jest obiektem zainteresowania
- dziecko ma kubki smakowe nie tylko w jamie ustnej, ale nawet dookoła ust. Poprzez wymazianie twarzy burakiem, też poznaje jego smak.
Mówimy o początkowym etapie. Później przychodzą kolejne etapy wtajemniczenia, łącznie z jedzeniem sztućcami. Ważne, że oferujemy całą gamę rozmaitych, kolorowych produktów i dajemy możliwość ich próbowania. Rozmaite kształty, kolory są super obiektem do badania. Burak ma inny kształt i kolor niż kalafior.
Produkty zbożowe
Pod tym stwierdzeniem kryją się ziemniaki, płatki, ryże, makarony, pieczywo, czy kasze. To nie tylko kaszki dla niemowląt 😉 One bywają pomocne, gdy nie mamy czasu (pamiętaj, wybieraj te bez dodatku cukru). To cała gama produktów, wszystkie dla dzieci od 6-go miesiąca (nie od 4-go, tylko dlatego bo zaleca się rozszerzanie diety raczej po 6-tym miesiącu).
Możesz podać te zawierające gluten: pieczywo pszenne, żytnie, kasza jęczmienna, makarony, kasza manna, sprawdzając reakcję. Zboża bezglutenowe to: ryż, kasza jaglana (proso), kasza gryczana, amarantus, quinoa. Jeżeli gluten nie powoduje reakcji możesz podawać całą gamę produktów, dbając o urozmaicenie
- podawaj makarony o rozmaitych kształtach (rurki, świderki są łatwe do chwytania)
- ryż, czy kaszę jaglaną możesz podać w formie sypkiej, ale będzie dla dzieckiem dużym wyzwaniem złapać go i zjeść. Oczywiście to kolejna ciekawa rzecz, ale możesz na początek nieco ułatwić sprawę maluchowi. Jeśli ostudzisz ryż może on się nieco skleić 😉 a takie większe kawałki będą łatwiejsze do chwycenia.
- chleb, bułka – oczywiście ze skórką. Pomoże masować wrażliwe dziąsła. W okresie, gdy idą ząbki taka skórka może być lekiem na całe zło 🙂
- maluch poradzi sobie ze wszystkim. Jeśli będzie to dość gęsta kaszka, dziecko poradzi sobie rączkami, zanim będzie na tyle sprytny, by posługiwać się jeszcze łyżeczką. Nieraz dziecko zaskoczy Cię swoją kreatywnością. Prawda jest taka, że jakimś sposobem zdobędzie jedzenie 😉 O ile tylko jest głodne i budzi to jego/jej ciekawość, wykombinuje sposób. I będzie to cenna nauka. Pamiętaj jedynie, by nie podawać zbyt ciepłej kaszki, czy innych.
Owoce
Podobnie jak warzywa, podawaj duże kawałki. Małe i twarde kawałki mogą grozić zakrztuszeniem. Na początku podajemy duże kawałki miękkich owoców, a jeśli małe owoce, to również miękkie. Podobnie jak nie podajemy twardych orzechów w całości (a jedynie zmielone), nie serwujemy również pokrojonego jabłka. Jeśli jesteśmy w parku możemy sięgnąć po cały owoc, możemy ewentualnie przytrzymać owoc. Dobrze jest dać np nektarynkę ze skórką – łatwiej ją chwycić, nie jest śliska. Maluch często sam obierze sobie owoc 😉 Wyssie sok, zdrapie dziąsłami miąższ. Jeśli ma bardzo brudne rączki i nie mamy ich jak umyć, można pomóc.
Mięso, ryby, jaja
Pamiętaj o produktach białkowych, zwłaszcza bogatych w żelazo. Jajko w całości (również białko) można podać od 6-go miesiąca. Rybę możesz podać w kawałku, ale również w formie klopsików.
Serwując mięso zwróć uwagę na to jak jest pokrojone. Zwykle powinno się kroić w poprzek włókien, ale miękki drób lepiej pokroić wzdłuż, żeby się nie sypał.
Rośliny strączkowe można podawać w formie klopsików, ale również past. Pastę można podać do kanapki, czy choćby do maczania chrupki kukurydzianej. Paluszki również mogą się paprać w takiej paście. To dobre ćwiczenie sensoryczne.
Jeśli masz obawę, że przez BLW dziecko nauczy się jeść rączkami i nie zechce używać sztućców, przeczytaj artykuł 😉
A jak wygląda pierwsza przygoda przy stole Twojego dziecka?
Małgorzata Ostrowska
Świetny wpis nie tylko dla młodych rodziców. Podsyłam 2 znajomym, których dzieci właśnie wkraczają w ten etap.
Ewa
Zapisuje sobie link w pasku 😉 artykuł napewno mi się przyda 😉
Anna Patrzałek
Cieszymy się bardzo 🙂 Proszę śmiało pisać w razie wątpliwości!
Marlena
U nas wprowadziliśmy nowe produkty po 4 miesiacu. Bylo to jabłko i maechewka.
Ewa Glapa
Spadłaś mi z nieba z tym wpisem bo my właśnie uczymy się BLW :)))
Anna Patrzałek
Super, bardzo mnie cieszy taki wybór 🙂 Polecam inne wpisy z cyklu rozszerzanie diety, jak również zachęcam do kontaktu w razie wątpliwości.
Anka
Fajnie, że coraz więcej mówi się o rozszerzaniu diety maluszków.
Arbuziaki-Beata Wilczyńska
Moi chłopcy już po tym etapie. A jedno co mogę powiedzieć o BLW- daje fantastyczne efekty. W wieku około roku dziecko potrafi już całkiem sprawnie posługiwać się sztućcami i pije ze szklanki. To co z początku trudne- bo jednak przy blw sprzątania jest sporo, potem okazuje się zbawienne, bo pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu na karmienie.
Anna Patrzałek
O tak, na początku sprzątanie jest wyzwanie, ale mimo wszystko dla niektórych większym wyzwaniem okazuje się zaufać dziecku 😉 Niemniej miły czas przy stole, radość ze wspólnych posiłków, radość z postępów maluszka – bezcenna!
Ania, BLW papu
Też uważam, że ta metoda jest fantastyczna. Owszem, na początku ścierka, odkurzacz, ręczniki kuchenne idą w ruch aż się dymi 😉 ale z czasem bałagan jest mniejszy, a czas jaki oszczędzamy na oddzielne gotowanie czy karmienie malucha własnoręcznie – jest bezcenny 🙂 Gdy maluch sam się karmi możemy chociażby sami jeść swój posiłek w jako takim spokoju. Tego zawsze mi brakowało na początku macierzyństwa. Własne posiłki i potrzeby zawsze były na końcu. Dzięki BLW i dziecko syte i rodzic też 😉 a jak akurat się zdarza, że maluch sam je posiłek, to jest czas na wypicie ciepłej kawki, ogarnięcie kuchni czy przygotowywanie następnego posiłku lub po prostu odsapnięcie 🙂
Anna Patrzałek
Dokładnie 🙂 bałagan niestety jest nieunikniony, ale szybko przychodzi czas na ogromną satysfakcję z postępów dziecka 🙂 i samodzielności!
Anna
W tekście wspomniała Pani o ryżu – czy ma być on rozgotowany? Można podać brązowy (bo tylko taki akurat z mężem spożywamy?). Mięso np. z kurczaka się bardzo kruszy po ugotowaniu, jak mam je podawać? MA Pani jakieś zdjęcia?
Powyższy artykuł i zdjęcia przekonuja mnie do BLW 🙂
Anna Patrzałek
Bardzo mnie to cieszy 🙂 Ryż ugotowany na dość miękko, nie al dente, początkowo polecam biały ryż (po ugotowaniu i przestudzeniu skleja się). Ryż brązowy w następnej kolejności jako dobre źródło witamin z gr B, błonnika. Mięso można podać np nóżkę, bo to jest bardziej soczyste niż filet. Kawałek obrany z kości, nie trzeba kroić, bo się kruszy i jest mięciutkie. Hmm, powinnam się postarać o zdjęcia? Popracuję nad tym 😉
Assija
jeśli BLW zakłada że przygotowujemy posiłki dla całej rodziny tzn. że dziecko ma jeść dokładnie to co my w tym czasie? podoba mi się wizja wspólnych posiłków, ale sorry nie przeżyję długo na warzywkach i kaszach, potrzebuję ryb i mięsa, których od razu nie podam do obiadu. W takim razie jeśli zrobimy dla siebie coś innego to możliwość jedzenia przez dziecko z naszej talerza nie wchodzi w grę. Jak to ugrać, żeby było dobrze?:)
Anna Patrzałek
Tak naprawdę chodzi o wspólny posiłek, o to żeby była to fajna, wspólna chwila, od początku tak kojarzona przez dziecko. Nie fotelik z boku pokoju i karmienie a potem my siadamy same, potem mąż… I dziecko nawet nie widzi, że inni jedzą, bo mama je, kiedy dziecko śpi 😉 Należy zachować zdrowy rozsądek. Zdecydowanie pierwszym posiłkiem dziecka powinny być warzywa, nie solone. To może być nasz dodatek do obiadu. Po około tygodniu zaczynamy powoli z mięsem, rybami, kaszami, bo szukamy źródeł cennego żelaza. Nie zakładamy wszystkich wspólnych posiłków, bo to niemożliwe. Zresztą początki to 2 posiłki uzupełniające i do tego mleko – rodzice powinni jeść więcej niż te 2 posiłki 😉
Przy tym jednym wspólnym posiłku warto podać gotowaną nóżkę drobiową np, lub jakieś klopsiki, które może zjeść dziecko i my 🙂 Ilość mięsa dla dziecka jest malutka, ale wygląda tak samo jak to co my jemy. Z czasem jest coraz łatwiej, bo jadłospis dziecka staje się coraz bardziej urozmaicony.