Czerwone jak krew, słodkie jak miód, aromatyczne niczym świeżo palona kawa, smaczne, zdrowe, po prostu niezastąpione.
O malinach można tak w nieskończoność. Tym razem jednak skupmy się na właściwościach zdrowotnych malin. Co takiego w sobie mają?! – kwas jabłkowy, askorbinowy, cytrynowy, szereg witamin (B1, B2, B6, PP i C), soli mineralnych (wapnia, potasu, magnezu, żelaza), dzięki czemu wykazują właściwości napotne, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne.
I choć można je zbierać przez dość długi okres, bo owocują od lipca do jesieni (w zależności od odmiany), to najbardziej potrzebne nam są późną jesienią i zimą kiedy to nas przewiewa, przemraża i rozkłada – czynią bowiem cuda (w pewnym sensie uzdrawiają) – ot takie przyziemne właściwości malin.
Czy wspominałam, że maliny są doskonałe, pod każdym względem?! Wyobraźcie sobie, że można wykorzystać je co do listka – dosłownie. Napar z liści malin działa moczopędnie i przeciwbakteryjnie, ze względu na zawartość między innymi garbników i flawonoidów. Wykazuje również właściwości rozkurczające, dlatego jeśli jesteście w ciąży (Panie) lepiej nie zapijać się tym trunkiem, gdyż jest obawa, że można urodzić zawczasu.
Odpowiedz