Piszą, że z kaszy jaglanej można zrobić wszystko z wyjątkiem kiełbasy. Eksperymenty bardzo lubię, kaszę też… i tak urodził się sernik z kaszy jaglanej. Wiem- brzmi dziwnie ale za to jak smakuje!!! Gdybym nie znała składu powiedziałabym, że to sernik na zimno. Przepis prosty i w dodatku bez pieczenia.
Kasza jaglana znów wraca do łask. Warto na stałe wpisać ją w nasze menu a koniecznie w menu maluchów. Dlaczego? To świetny środek antywirusowy, odśluzowuje organizm- to idealne domowe lekarstwo na katar! Poza tym ma najwyższą wśród kasz zawartość witamin z grupy B, dużo żelaza i miedzi. I cos dla płci pięknej- dzięki zawartości krzemu zbawiennie wpływa na skórę, włosy i paznokcie.
To tyle z teorii, wracamy do przepisu. Potrzebować będziemy:
– 2 szklanki kaszy jaglanej,
– 800 ml jogurtu greckiego,
– 4 szklanki mleka,
– 3/4 szklanki cukru,
– 8 łyżeczek agaru ( lub żelatyny),
– 1 łyżeczka cukru waniliowego,
– maliny lub inne owoce na wierzch ciasta.
Kaszę przepłukujemy zimną wodą, potem przelewamy wrzątkiem, odsączamy. Mleko zagotowujemy a następnie wrzucamy do niego naszą kaszę gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem do miękkości ( ok 15-20 min). Dalej odstawiamy kaszę i zapominamy o niej. Ogarniamy dom, dzieciaki, obiad, potem w chwili wytchnienia siadamy stwierdzając, że zjadłoby się coś słodkiego i przypominamy sobie o naszym serniku. Bierzemy wyziębioną kaszę i łączymy ją z jogurtami i cukrami. Agar rozpuszczamy w minimalnej ilości wrzątku i gotujemy 2-3 min. Kaszę miksujemy na gładką masę dodając wcześniej rozpuszczony agar lub żelatynę (użyłam w tym celu thermomixa ale myślę, że blender czy mikser na najwyższych obrotach też sobie poradzi). Przekładamy ciasto do tortownicy, na wierzchu układamy owoce. Tak przygotowany sernik wrzucamy do lodówki na minimum 3 godziny.
Nie pamiętam kiedy dziewczyny tak się rzuciły na ciasto.
Smacznego.
Odpowiedz