Kiszenie ogórków
Kiszenie ogórków to pojęcie, które kuchennemu laikowi wydawać się może straszne. Kojarzy się z ogromną ilością nakładów czasowych i fatygi. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom. W przypadku, gdybyśmy chcieli zakisić 200 słoików na zimę, być może tak by było. Ale jeśli chcemy przygotować je na bieżące potrzeby, zajmie nam to dosłownie chwilę. A świeczka, jest warta zachodu.
Co siedzi w kiszonych ogórkach?
Ogórki, by przejść metamorfozę i przeobrazić się ze świeżych w te ukiszone muszę przejść przez proces fermentacji. Polega on na rozkładzie cukrów prostych zawartych w ogórkach, przez bakterie mlekowe do kwasu mlekowego.
Bakterie mlekowe to tak zwane „dobre bakterie”, innymi słowy probiotyki. Służą naszemu zdrowiu, wspomagając odporność. Dlatego produkty je zawierające warto jeść regularnie.
Nie znajdziesz tego w sklepie
Ogórki, które sami sobie kisimy na pewno są kiszone, natomiast sklepowe, w przeważającej większości to ogórki kwaszone. Na czym polega różnica?
Kiszenie ogórków to proces naturalny (opisany powyżej). Natomiast kwaszenie polega na dodaniu kwasu w fazie początkowej, czyli nie ma tutaj fermentacji mlekowej.
Jak je zrobić
Składniki:
1 kg ogórków
gałązka kopru
kilka ząbków czosnku
1 łyżka soli
1 łyzeczka cukru
1 l wody
2 słoiki
Słoiki dokładnie myjemy. Ogórki również. Następnie wkładamy je „ciasno” do słoików, dodając 1-2 ząbki czosnku na słoik oraz koper. W międzyczasie gotujemy wodę i rozpuszczamy w niej cukier i sól. Gdy roztwór ostygnie zalewamy ogórki i zakręcamy wieczka. Możemy również zalać słoiki gorącą wodą, przyspieszy to kiszenie. Słoiki ustawiamy na talerzu, gdyż proces fermentacji jest dość burzliwy i płyn zazwyczaj się wylewa, mimo zakręconych pokrywek.
Smakiem małosolnych ogórków możemy napawać się już po 2-4 dniach (zależy to od temperatury, jaką mamy w mieszkaniu).
Lucja
Ogórki bardzo dobre,ale puste po przekrojeniu.Co jest przyczyna?
Dorota Sokół
Myślę, że może chodzić o surowiec. Proponuję spróbować jeszcze raz z ogórki kupionymi w innym miejscu.