Dziś zainspirujemy jak zabłysnąć na przyjęciu. Czas ucztowania zbliża się wielkimi krokami i trochę magii w kuchni będzie bardzo pożądane! My czarować będziemy z pomocą agaru i stworzymy domowe zdrowe żelki. O tym specyfiku u nas było już głośno ale z racji jego niesamowitych możliwości zasłużył sobie na ponowną uwagę.
W naszym menu – bajkowe galaretki i żelki spaghetti XXL idealne na kinder party i innej maści przyjęcia (koniecznie poeksperymentujcie z wersją alkoholową dla dorosłych).
Galaretki z zatopionymi owocami, bez barwników, aromatów i całej palety sztucznych dodatków- za to z dużą ilością dobroczynnego błonnika. Dla tych, którzy myślą, że smakuje jak płyn do naczyń zapewniam, że nie odróżnicie jej od standardowej galaretki a jeśli zrobicie ją na bazie dobrego soku (najlepiej z własnej spiżarni) i dodacie np. owoce jest o niebo lepsza od swojej koleżanki ze sklepowej półki.
To nie koniec – z plusów natury fizycznej , gdy ukrop za oknem i pot leci nam po różnych częściach ciała produkty z agaru stoją niewzruszone.
Przygotowanie jest banalnie proste.
Potrzebujemy:
– 0,5 litra soku (im więcej kolorów, tym większy efekt, u nas 1 szk. truskawkowego i 1 szk. pomarańczowego)
-0,5 litra mleka lub śmietanki (przyznajemy, że ze śmietanki są smaczniejsze….)
– 2-3 łyżeczki agaru
-3 łyżeczki cukru
– kakao
– owoce (najlepiej różnokolorowe)
Należy przygotować cztery szklane pojemniki (mogą być głębsze talerze). Do jednego wlewamy sok truskawkowy, do drugiego pomarańczowy, do kolejnego mleko/śmietankę i do ostatniego to samo plus kakao. Następnie rozsypujemy cukier- na całość potrzebujemy trzy łyżeczki czyli po niecałej łyżeczce na pojemnik i na koniec po dobre pół łyżeczki agaru do każdego z pojemników. Zawartość każdego pojemnika rozlewamy do innego garnuszka i gotujemy ok 10 minut co jakiś czas mieszając. Do tak przygotowanej mikstury dodajemy owoce i zostawiamy do zastygnięcia (ok 30 min. w chłodnym miejscu lub w lodówce).
Po zastygnięciu możemy pokroić naszą galaretkę w kostki czy powyduszać figurki np. foremkami do ciastek. Możemy też zrobić…. spaghetti na słodko. Ja do tego wykorzystałam strzykawkę do ciasta i wężyk (kupiłam w sklepie gospodarstwa domowego-ten akurat jest do ściągania wina ;))
Spaghetti przygotowujemy w ten sam sposób co galaretki, różnica polega na tym, że przy pomocy strzykawki płyn przelewamy do rurki (zatkanej na końcówce) i rurkę zanurzamy na 1-2 minuty w zimnej wodzie, następnie napełniamy strzykawkę wodą i wyduszamy zawartość rurki.
Miłej zabawy!
Gosia
ale fajne!