Normy-żywienia-2017Białko w diecie dziecka jest bardzo ważnym składnikiem odżywczym. Białko jest podstawowym składnikiem każdej komórki ciała. Buduje ją, a także pełni niezwykle ważne funkcje:
- wchodzi w skład enzymów
- przeciwciała mają udział w procesach odporności
- biorą udział w naprawie tkanek
- pełnią funkcje transportujące tlen
- są elementami kurczliwymi mięśni
- biorą udział w procesach widzenia
i wiele wiele innych. Jednym słowem są niezwykle ważnym elementem diety, niemniej nie stanowią, a w każdym razie nie powinny być podstawowym źródłem energii. Energię organizm powinien czerpać głównie z węglowodanów (około 60%) i tłuszczu (około 30%).
Białko w diecie dziecka powinno zatem stanowić około 10, maksymalnie 15% energii. Zbyt duża ilość białka obciąża nerki, a badania pokazują również wpływ zbyt dużego spożycia białka w dzieciństwie na otyłość w dorosłym wieku.
W diecie europejskich dzieci podaż białka jest 3-4 krotnie większy, niż zakładają normy. Dlatego dieta wegetariańska może wyjść dziecku (jak i dorosłemu) na zdrowie, pod warunkiem że dbamy o źródła np. żelaza. Oczywiście dzieci mogą jeść mięso, a ryby nawet powinny, tylko pamiętajmy o ilości poszczególnych produktów na talerzu.
Ile zatem powinno być białka w dziennym jadłospisie dziecka?
To pytanie spędza sen z powiek osób planujących żywienie w przedszkolach czy szkołach. Żywienie, jak nakazuje rozporządzenie musi odbywać się zgodnie z normami, a zatem również z normą na białko.
Patrząc na tabelę:
Wiek (lat) |
Ilość białka (g/dzień) |
1-3 |
14 |
4-6 |
21 |
7-9 |
30 |
I tutaj pojawia się mały problem… Przeliczmy te gramy, na procent energii, który dostarczają. W przedszkolu czy szkole wyliczamy normę średnioważoną, my skupimy się na grupie dzieci 4-6 lat.
1 g białka dostarcza 4 kcal, zatem 21 g – 84 kcal.
Jednocześnie przyjmuje się zgodnie z normą zapotrzebowanie na energię dla tej grupy wiekowej 1400 kcal. Tym sposobem, biorąc pod uwagę normę z tabeli, białko stanowi 6% energii. Jedynie 6%!
W wyjaśnieniu w dalszej części norm czytamy, że zbyt wysoka ilość białka w diecie dziecka, zwłaszcza w okresie do 2 roku życia zwiększa ryzyko otyłości w dorosłości. Niemniej zalecany poziom spożycia białka jest na poziomie 10-15% energii z białka (dla dzieci w wieku 2-17 lat).
Różnica między 6%, a 10-15% jest ogromna! Ile zatem białka powinno występować w diecie dziecka przedszkolnego?
Ile zatem powinno być białka w diecie dziecka?
Biorąc pod uwagę, że zbyt duża ilość białka szkodzi, ale jednocześnie jest ono ważnym składnikiem budulcowym, strukturalnym, funkcjonalnym – bezpiecznie jest przyjąć 10-15% energii pochodzącej z białka, czyli około 35-53 g. Tyle w ciągu całego dnia, a żywienie w przedszkolu stanowi 75% całodziennego. Dlatego w przedszkolu ilość białka w ciągu dnia powinna wynosić 26-40 g. Tym bardziej, że białko nie występuje jedynie w mięsie, rybach, czy nabiale. Pewne ilości białka (choć niepełnowartościowego) dostarczają na przykład kasze.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia dotyczące żywienia w placówkach oświaty nakazuje (poza innymi ważnymi kryteriami) podanie:
- 2 porcji mleka/ produktów mlecznych w ciągu dnia
- ryby co najmniej raz w tygodniu
Jeśli porcja nabiału to na przykład szklanka mleka, czy pół szklanki jogurtu, a do tego dołożymy rybę to już mamy 22 g białka w ciągu dnia w samym przedszkolu. Nie wliczając w to aminokwasów występujących w innych produktach. Nie licząc też innych produktów białkowych występujących w jadłospisie: wędlin, mięsa, jajek, czy warzyw strączkowych (które również w połączeniu z produktami zbożowymi są źródłem pełnowartościowego białka). 22 g to już więcej niż 21 g z tabeli w normach żywienia z 2017 roku. Niestety ta nieścisłość nie została wyjaśniona w najnowszej nowelizacji. Zatem można uznać, że eksperci troszkę zaprzeczają sobie i tym samym przyprawiają osoby odpowiedzialne za żywienie o zawrót głowy.
Dodatkowo Sanepid zwraca szczególną uwagę na obecność białka w każdym głównym posiłku: czyli śniadaniu i obiedzie (pamiętajmy o kolacji w domu). Jako produkt białkowy uznajemy: mięso i jego przetwory (wędliny), jajko, ryby, mleko i produkty mleczne (dodatkowo źródło wapnia) i warzywa strączkowe.
Zatem naprawdę nie możemy przesadzać z ilością mięsa, wędlin, czy jajek w danym posiłku. Dobrze skomponowany posiłek zawiera źródło węglowodanów (produkty zbożowe: płatki, kasze, makarony, pieczywo, lub ziemniaki). W każdym posiłku powinno się również znaleźć owoc lub warzywo. Źródło zdrowego tłuszczu (masło, olej, oliwa) podniesie nam kaloryczność posiłku. Produkt białkowy jest ważnym dodatkiem, ale nie podstawą posiłku.
Z tego względu istotne jest to, jakie mamy proporcje na talerzu, ale również dokładki. Często zdarza się (raczej w domu), że maluch zjada ser żółty z kanapki, a mama pędzi po kolejny plasterek. Nie będzie przecież dziecko jadło suchego chleba. Podobnie z jajkiem, wędliną… Albo parówki z ketchupem, bez dodatku pieczywa, nie wspominając już o warzywach. Zwróć uwagę by nie popełniać takiego błędu. Dzieci często jedzą po kolei, nie mieszając 😉
W celu dokładnego ustalenia normy na białko dla naszej placówki, powinniśmy wyliczyć normę średnioważoną, biorą pod uwagę normy dla poszczególnych grup wiekowych.
Jeśli masz pytanie odnośnie komponowania przedszkolnego/szkolnego jadłospisu, masz wątpliwości, napisz do nas. Postaramy się je rozwiać, jak również dokładnie uzasadnić dlaczego tak 🙂 Podpowiemy też jakie dokumenty warto mieć zawsze przygotowane, również na wypadek kontroli Sanepidu.
Marzena
Świetne informacje. Dziękuję serdecznie.
Anna Patrzałek
Dziękujemy 🙂
Alicja
Witam
Właśnie borykam się z białkiem i normą 21 g , dziękuję za wyjaśnienie.
Proszę o podpowiedzi co do kontroli i ustalaniu jadłospisów, przepisy, jestem początkująca. Dziękuję.
Anna Patrzałek
Mam nadzieję, że znalazła Pani więcej przydatnych treści 🙂 Życzę powodzenia w pracy. Nie wiem, jakie konkretnie ma Pani pytania i wątpliwości, ale zapraszam do napisania maila. Chętnie pomogę i pokieruję. Pozdrawiam
Tomasz
Dziekuje za bardzo ciekawy artykuł. Dobra konkluzja że sami sobie zaprzeczają. Wymagaja w sanepidzie od jadłospisu co najmniej dwoch porcji nabiału a norma w żłobku białka to 10,5 g gdzie sam talerz zupy mlecznej zawiera już 7 g. Jak im to czytelnie wytłumaczyć? Pozdrawiam
Anna Patrzałek
Dzień dobry 🙂
Właśnie w ten sposób 🙂 W normach jest też wskazanie 10-15%, więc można zakreślić to w objaśnieniach. Dąży się do obniżenia ilości białka w jadłospisach dzieci, bo badania wykazały, że jego nadmiar przyczynia się do otyłości w przyszłości. Nie jest jednak realne (ano dobre) ograniczenia ilości białka do 5-7%… Nie da się też z uwagi na wymóg 2 porcji nabiału (gdzie porcja to szklanka mleka), i białka w każdym głównym posiłku, czyli śniadaniu i obiedzie.
Pokazując swoją kompetencję i obliczenia ile białka jest w 2 porcjach nabiału i np 60 g mięsa. Wtedy nikt nie będzie kwestionował Pana wiedzy. W innym wypadku często patrzą na tabelkę i jak się nie zgadza, to jest zalecenie… Wykazanie się kompetencjami i wiedzą w rozmowie zawsze daje 100 punktów 🙂