5 rzeczy, których nie mówimy głośno o macierzyństwie
Myślę, że życie młodej matki byłoby 100 razy łatwiejsze, gdyby odrzucić na bok konwenanse i zacząć mówić jak jest. Po prostu. Zapomnieć o syndromie Matki Polki i postawić na szczerość. Dlaczego zatem, zamiast wspierać solidarność jajników, podkładamy sobie świnie?
Oto 5 rzeczy, których nie mówimy głośno o macierzyństwie
-
Masz prawo być zmęczona
Razem z lokatorem w brzuchu oglądacie reklamy, w których cudnie różowe bobasy przesypiają całe dnie, a wytapetowana mamcia relaksuje się przy ulubionej książce w idealnie wysprzątanym mieszkaniu. I w ten sam sposób widzisz swoje macierzyństwo. Uważaj! Zderzenie z rzeczywistością może być nieprzyjemne. Pierwsze dni to istny chaos organizacyjny. Jeśli tylko zaakceptujesz chwilowe zawirowania i nie będziesz się obwiniać – szybko okiełznasz domowe tornado.
-
Masz prawo być sfrustrowana
Do tej pory spędzaliście z ukochanym całe popołudnia na wspólnych pogaduchach, a na namiętność mogliście sobie pozwolić o każdej porze dnia i nocy. Teraz okazuje się, że w twoim tygodniowym grafiku brakuje miejsca na sen, a wyciekający pokarm skutecznie zniechęca Ciebie od intymnych zbliżeń. W dodatku rytm dnia wywrócił się do góry nogami i nie wiesz czy jesz śniadanie czy kolacje. Uwolnij emocje! Wykrzycz głośno, co czujesz. Łatwiej rozwiążesz problem kiedy zaczniesz o nim mówić.
-
Masz prawo prosić o pomoc
Będąc w ciąży miałaś czas na czytanie, sprzątanie i kupowanie malutkich ubranek, a w głowie układałaś życie swojemu nienarodzonemu dziecku. Teraz problemem okazuje się wyjście do sklepu, a zrobienie obiadu to wyczyn pokroju zdobycia sześciotysięcznika. Dlatego jeśli życzliwa teściowa albo nadopiekuńcza mama proponują Tobie pomoc w sprzątaniu to nie bój się jej przyjąć. I przestań sobie wmawiać, że to oznaka Twojej słabości. To nie jest walka w ringu – nie musisz być w tym sama!
-
Masz prawo nie wiedzieć
Twoja sytuacja życiowa zmieniła się o 180 stopni i mimo, że przygotowywałaś się na to 9 miesięcy to nagle nie wiesz co robić. Płacze bo jest głodne czy chore? Położyć je na pleckach czy boczku? Ma spać z nami czy w łóżeczku? Pytań jest mnóstwo i nie na wszystkie będziesz znać odpowiedź. I nie ma w tym nic złego! Po prostu zaakceptuj ten stan rzeczy, a pomocy szukaj wśród najbliższych.
-
Masz prawo do odpoczynku
Kiedyś doskonale zorganizowana teraz przytłoczona domowymi obowiązkami. I mimo, że kochasz swoje dziecko najbardziej na świecie marzysz o tym, żeby zamknąć się na chwilę w łazience i po prostu odpocząć. Nie ma w tym nic złego! Powiem więcej – jeśli masz ku temu okazje zostaw prasowanie na później i utnij sobie drzemkę. Zobaczysz, że wypoczęta lepiej poradzisz sobie z codziennymi wzywaniami.
Odpowiedz