Jednym z największych dylematów młodej mamy jest zagadnienie rozszerzania diety niemowlęcia. Co podać i kiedy – oto jest pytanie. Mamy często gubią się w gąszczu sprzecznych informacji, od których głowa puchnie.
Zacznijmy, więc od początku. Pierwszym krokiem, powinno być zapoznanie się z Zasadami żywienia zdrowych niemowląt urodzonych o czasie (w przypadku dzieci chorych rozszerzanie diety może wyglądać inaczej i powinno odbywać się „pod nadzorem” lekarza/dietetyka). Najnowsze zalecenia wyglądają tak:
Co jakiś czas ulegają większym lub mniejszym modyfikacjom, co związane jest z postępem badań naukowych. Te powyższe to efekt współpracy Sekcji Żywieniowej Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci.
Celem, do którego należy dążyć to wyłączne karmienie dziecka piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia. Tak, tak kobiece mleko to życiodajny eliksir, który nie ma sobie równych i w zupełności zaspokoi „żołądkowe” potrzeby naszego dziecka w pierwszym półroczu (o ile oczywiście nie ma przeciwwskazań do karmienia ze strony matki bądź dziecka, które jednak zdarzają się wyjątkowo rzadko). Nie ulegajmy więc presji babci Marysi, tudzież innej starowince, która będzie nas przekonywać, że maluchowi konieczne inne dobra naturalne.
Kiedy możemy wprowadzić coś innego niż mleczko? Nie wcześniej niż 17 tydzień życia i nie później niż 26 tydzień. Po ukończeniu 6 miesiąca życia zapotrzebowanie niemowlęcia na tyle wzrasta, że już samym mlekiem nie zaspokoimy „głodu organizmu” na składniki odżywcze (np. żelazo, witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, czy energię). Wprowadzamy, więc produkty uzupełniające – innymi słowy, „normalne” żarcie. Rozszerzamy dietę niemowlęcia. Jak to robić? Przede wszystkim kierować się trzema podstawowymi zasadami, wprowadzamy:
- pojedynczo – czyli nie podajemy kilku produktów na raz
- stopniowo – nowy produkt wprowadzamy w małej ilości (łyżeczka) i przez kolejne 3 dni nie podajmy żadnego innego pokarmu, obserwując reakcje organizmu, a ilość produktu z upływem dni zwiększamy
- zgodnie z zaleceniami – patrzymy na schemat i nim się sugerujemy
A co z kontrowersyjnym glutenem? Oczywiście wprowadzamy. Pamiętajmy, jednak, że należy go podać nie wcześniej niż w 4 miesiącu życia i nie później niż w 7. Dobrze, gdy jeszcze karmimy piersią, matczyne mleko, bowiem działa jak osłona na delikatny układ pokarmowy dziecka.
O wprowadzaniu pokarmów można mówić bądź pisać godzinami, i wcale nie jest to aż tak oczywiste, nie mniej schemat to taka nasza ściąga, która mocno ułatwia zadanie.
Jeśli wam mało i chcecie poszerzyć horyzonty w kwestii wprowadzania pokarmów zapraszamy na warsztaty z Dylematami. Szczegóły już wkrótce. Zainteresowani?
~
Niedługo maluch skończy 6 miesięcy – karmiony jest wyłącznie piersią. Od czego powinnam zacząć? Od marchewki czy glutenu (np. kasza manna na wodzie)?
Dorota Sokół
Może Pani zacząć od podania glutenu w małej ilości, by sprawdzić, jak dziecko na niego reaguje. Może to być łyżeczka kaszki mannej ugotowanej na wodzie lub łyżeczka kaszki mlecznej mannej (proszę tylko zaopatrzyć się w taką, która nie ma dodatku cukru, często bowiem takie gotowe kaszki są mocno dosładzane przez producentów). Taką ilość proszę podawać przez 3 dni i obserwować dziecko. Natomiast gdy maluch będzie miał 6 miesięcy może Pani zacząć przygodę z warzywami, czyli co tydzień nowe warzywo, i tutaj jak najbardziej można zacząć od marchewki, bądź brokuła czy buraka. Później można gotować już zupki z wykorzystaniem przetestowanych warzyw, dodając do nich, tzw. „dodatek zbożowy”, czyli właśnie kaszkę manną, ryż, kaszę jaglaną, itp.