Bez kategorii

Party time – bo rodzicom należy się odpoczynek

Miło wracać do studenckich czasów 🙂 To były imprezy! Dużo się działo. Na dłuższych wyjazdach królowały kalambury. Brakowało mi teraz takiej zabawy, oj brakowało. Party time pozwala wrócić do salw śmiechu i świetnej zabawy.

Najbardziej pamiętne dla mnie hasło: „skutki uboczne”. Zaczęło się od pokazywania na różne sposoby znanych wszystkim skutków ubocznych, ale samo hasło jakoś paść nie mogło. I wtedy kolega uznał, że pora uderzyć inaczej i pokazał coś, co zaskakująco szybko odgadłam „kłódki boczne”. Nie wiem do teraz, jak to się stało, że chwilkę później, przerywając śmiech strzeliłam hasło.

Party time – gra nie tylko ze słowami

Chciałam wrócić do tego, żeby impreza była czymś więcej niż siedzenie przy stole i gadanie 😉 Party time nie ma wielu zasad i całe szczęście, bo nic tak nie zniechęca do gry, jak kiedy musisz się w nią wdrażać przez godzinę. Zadania są zróżnicowane, więc każdy znajdzie swoją mocną stronę 🙂 W sumie łączy kilka moich ulubionych gier!

  • jest coś z tabu – czyli opisujemy słowo innymi słowami – jak najszybciej, można użyć synonimów, antonimów
  • kalamburów – pokazywanie zwierząt/ zawodów. Kilka scen mam do teraz przez oczami, co sprawia, że imprezę wspominamy również później
  • rymy – gdzie należy ułożyć rym z danym słowem – jedna osoba wymyśla zdanie z wylosowanym, a drużyna wymyśla rymujące się zdanie – pobudza kreatywność
  • VIP – czyli opisywanie znanych osób, co może stanowić szczególne wyzwanie
  • ABC – czyli wymyślenie 20 rzeczowników na daną literę – w ciągu minuty!

Zadania specjalne rozbrajają i są super urozmaiceniem. Oczywiście jest klepsydra, która odmierza czas i wtedy łatwo zapomnieć języka 😉 Mamy tu planszę i poruszamy się w kierunku mety, ale nie od szczęścia zależy jak szybko dotrzemy, a od talentów aktorskich, opisywania słów i innych zadań. Tutaj plansza służy trochę do liczenia punktów. Pokazuje też jakie zadanie przed nami. Choć odrobina szczęścia się przyda, bo bez niego może będziesz musiał pokazać szczupaka albo bażanta.

Gra sprawdzi się na każdym spotkaniu w większym gronie.

Odpowiedz