Co wolno przy jedzeniu

Dziecko nie chce jeść w przedszkolu – co zrobić?

Dlaczego dziecko nie chce jeść w przedszkolu?

Pierwsze dni w przedszkolu… Ekscytacja, ciekawość, towarzystwo dzieci, ale też rozstanie z mamą i jednak stres (często większy dla mamy), nowa sytuacja. Ze względu na takie okoliczności często dziecko nie chce jeść w przedszkolu. Na początku 🙂Sami na momenty stresowe reagujemy różnie. Czasem niepohamowanym apetytem, zajadaniem słodyczami, innym razem kompletnym brakiem apetytu. Dziecko, też człowiek – ma emocje!

Nawet jeśli w domu jadło wszystko, nie było żadnych problemów, lubi jeść – sytuacja jest na tyle nowa, niepewność na tyle duża, a zaufanie do nowego miejsca i ludzi małe – że maluch ma prawo nie tchnąć posiłku. Tak, nawet nie podnieść widelca 😉

Często pierwsze pytanie, jakie rodzic zadaje pani nauczycielce to: „Zjadł?”, „Zjadła obiad?”

Jeśli mówimy o pierwszych dniach malucha w nowej placówce, jest to naturalne i nie powinno trwać długo. Jeśli sytuacja się przeciąga, lub często powtarza, porozmawiaj z Paniami, z dzieckiem i spróbuj dowiedzieć się z czego wynika problem. A te bywają błahe (w mylnym odczuciu dorosłego):

  • siedzi obok dziecka, którego nie lubi
  • pani kiedyś nieopatrznie skomentowała, że brudzi się jak maluch
  • nie ma ulubionych sztućców
  • nie podoba mu się, że sos leży na ziemniakach, a nie obok, lub dokładnie odwrotnie
  • buraczki dotknęły ziemniaka, co jest absolutnie niedopuszczalne i dyskwalifikuje całe pyszne danie
  • mama z tatą rano się kłócili i nie ma humoru
  • i sto innych 😉

Jak reagować?

Jeśli mówimy o sytuacji, pierwszych dni pobytu w nowym miejscu?

  1. Zrozum i wyluzuj – dziecko może być zestresowane, nawet jeśli tego nie mówi, nie okazuje. Bądź ciepła i porozmawiaj ze smykiem. Bez zbędnych nacisków, nadmiernej ilości pytań – zaatakowane gradem pytań, może nie chcieć rozmawiać. Może lepiej przytulić. Wytłumacz tylko: rozumiem Twoje zagubienie, ja też bardzo tęskniłam. Chciałabym, żebyś miał siłę na zabawę z dziećmi, a w przedszkolu możesz poznać nowe, fajne smaki 🙂 Tutaj panie wiedzą jak wam dogodzić, bo gotują dla dzieci już długo.
  2. jadłospisCzytaj jadłospis tak, jakbyś sama chciała zostać i zjeść! Wow, dziś ma być kaszka z fajnym sosem, a jaka kolorowa surówka! Opowiesz mi jak smakowała zupa dyniowa? Sama chciałabym taką zrobić! Nie zwracaj uwagi na to, że są tam rzeczy, których „nie lubi” Twoja pociecha. To, że nie je czegoś w domu, nie oznacza, że nie zje w przedszkolu wśród innych dzieci. Nigdy nie komentuj: „tej kaszy nie lubisz, ale dam Ci obiad w domu”, ani nie informuj Pani: „To niejadek, nie zje takiej sałatki, proszę nawet nie nakładać”. Czasem sami nieopatrznie zamykamy dziecko na nowości. Nigdy nie przyklejaj etykiety niejadka, zwłaszcza w obecności dziecka.
  3. Daj czas – pozwól zaznajomić się z nową sytuacją i polubić ją. Kontakt z dziećmi jest bardzo ważny, zabawa, nauka, nowe super panie – niemniej potrzeba czasu, by ogarnąć nową rzeczywistość.
  4. Nie krytykuj – nie jesz, zawsze muszą problemy z Tobą! Wszelkie negatywne reakcje pogłębią tylko stres dziecka, a to nigdy nie jest czynnik sprzyjający zdrowemu apetytowi.
  5. Nie porównuj – Asia zjadła cały obiad i nie było problemu. Asia to Asia, a Jacek to Jacek – ma swoje emocje i odczucia. Tak samo jak ma ośrodek głodu i sytości zlokalizowany z podwzgórzu, w swojej głowie 😉
  6. drożdżówkaOdbierz dziecko i podaruj mu uśmiech, ewentualnie wodę. Drożdżówka i soczek by ocucić głodnego maluszka może przynieść wiele szkody. Po co jeść, jeśli mama w domu da mi moje ulubione danie? Po co mam jeść, jeśli mama zaraz po obiedzie da mi się najeść drożdżówką? Jeśli przychodzisz zaraz po posiłku, dziecko nie powinno być głodne. Jeśli nie zjadło, pewnie będzie, ale taka jest naturalna kolej rzeczy i powinno to poczuć i zrozumieć.
  7. Kontynuuj  opłacanie posiłków, nawet jeśli dziecko nie chce jeść w przedszkolu. Nawet jeśli stawka to 12 zł, a dziecko nie tchnie posiłku – daj szansę, by go otrzymało. Nie przynoś niczego w zamian, nawet jeśli zezwoli na to placówka. Jeśli maluch nie otrzyma posiłku, rzecz jasna, nie będzie chciał usiąść przy stoliku, bo po co. Jeśli dostanie coś z domu – z pewnością szybko nie będzie eksperymentować. Zresztą, skoro mama przynosi mi coś innego, to chyba coś musi być nie tak z tym jedzeniem. Wyjątkowo może być jedynie, gdy ma wiele alergii pokarmowych…
  8. Porozmawiaj z paniami nauczycielkami. Często zachęcają, na różne sposoby dziecko, żeby zjadło. Maluch może odczuwać stres, że ktoś go obserwuje, zmusi do jedzenia, może się nawet bać usiąść do stolika. Dziecko musi mieć zaufanie, że nic mu przy stole „nie grozi”. Kiedy na talerzu pojawi się przerażający brokuł, nie będzie musiało go zjeść.
  9.  Poszukaj pomocy specjalisty. Jeśli problem nie jedzenia, lub jedzenia bardzo wybiórczego mocno Cię niepokoi i nie dotyczy jedynie przedszkola, ale również domu zwróć się do specjalisty. Szukanie pomocy to dobry krok, nie wstyd.   Być może w domu jadłospis został przystosowany do dziecka, a w przedszkolu nagle pojawiło się urozmaicenie. Jeśli Twoje dziecko reaguje płaczem, odruchem wymiotny na widok lub zapach czegoś, ogranicza jedzenie do 1 konsystencji, czy też dławi się przy jedzeniu, warto skonsultować swoje wątpliwości z logopedą, czy specjalistą integracji sensorycznej, a także dietetykiem. Są specjaliści od problemów związanych z żywieniem, podobnie jak jest dentysta, który leczy zęby.

Przede wszystkim nastaw się pozytywnie i przekaż pozytywną energię dziecku! Miałaś/miałeś podobne doświadczenie? Podziel się! Powodzenia!

 

82 Komentarze

  1. Ela

    Ja im bardziej namawiałam moją córkę do jedzenia to tym bardziej nie chciała wziąć nic do buz, ale jak już trochę odpuściłam i nie mówiłam ciągle o jedzeniu i na każdym kroku jej nie przypominałam, to sama zaczęła wołać o jedzenie 🙂 Także nie można przesadzać, sama się przekonałam.

  2. joanna

    mój syn ma 4,5 roku. W przedszkolu zje tylko chleb z masłem na śniadanie i nic więcej. chodzi już 2 lata i dalej nie je nic. W domu nie je warzyw, owoców, przestał jeść mięso i ryby. Bulka z masłem lub serem, parówki, płatki z mlekiem, naleśniki i pierogi, makaron. Nie je nic zdrowego, przestałam goździkowy zmuszać, nakłaniac. lekarz mówi, że dzieci tak maja, co robić.

    • Komentarz autora postu

      Dzieci rzeczywiście przechodzą różne „fazy” niemniej jeśli odrzucenie dotyczy wielu produktów, oraz gdy trwa długo, warto skonsultować się ze specjalistą.

      • Ela

        Jakim specjalista?

      • Ula

        Witam. Mieszkamy w Angli. Od ponad tygodnia moja trzy letnia corka chodzi do przedszkola. Od samego poczatku nie chce nic jesc. Nawet rzeczy ktore je w domu w przedszkolu nawet nie chce tknac. Probowalam z nia rozmawiac ale ona twierdzi ze tam nie gotuja jak mama, w domu je bez problemu surowe owoce i warzywa a tam nie chce bo twierdzi ze w domu sa lepsze. Pani w przedszkolu zaproponowala zeby przynosic jakas kanapke z domu ale czy to jest dobre rozwiazanie? Dodam tylko ze jak corka wraca do domu to od razu oznajmia ze jest glodna

    • Monika

      witam tez mam problem z moja 5 letnia corcia. Chodzi do przedszkola nie placze jak zostaje tylko zawsze jest ten sam problem ,, ale ja nie chce jesc,, Nie wiem co robic bo nawet jak idzie spac to mowi ze w przedszkolu nie chce jesc. Daje jej kanapke albo jogurt raz zje wszystko raz troche. Nie wiem czy zrezygnowac z oplacania obiadow i sniadania i dawac jej swoje zeby tak sie nie stresowala tym jedzeniem bo ona wogole ma swoje ulubione dania. Nie chce sprobowac czegos nowego bo tego nie lubi a nawet nie sprobuje. Jak byla mala jadla wszystko a pozniej sie pozmienialo Co robic…

      • Komentarz autora postu

        Zapraszam na konsultację przez Skype. Może Pani do mnie napisać na maila ania@dylematymamyitaty.pl, żeby umówić spotkanie. Ciężko pomóc za pośrednictwem komentarza, zwłaszcza, że jest tutaj bardzo mało szczegółów. Zapraszam do kontaktu. Rezygnacja z obiadów nie jest rozwiązaniem 🙂 Choć wiem, jak może być frustrujące, że płacimy, a dziecko ma z tego tytułu stres.

  3. Aneta

    Moja ma zaraz 6 lat i je w przedszkolu bardzo mało … Po roku zaczęłam przychodzić z kanapkami. Po 2 latach nawet Panie jak dawały zupę to tak żeby coś zjadła … Teraz zmiana na zerówkę szkolna i zobaczymy jak będzie. Córka nie może się doczekać kiedy nie będzie musiała jeść to co jej dają …

    • Komentarz autora postu

      A w domu je chętnie? Czy wybiórczo? Wiadomo z czego wynika jej niechęć do jedzenia w przedszkolu? Nie je nic, czy wybranych posiłków? Zapraszam do kontaktu.

      • Aga

        Też mam problem z córką 3 latka . Od września zaczęła przedszkole . Był ogromny placz i lament. Zrywanie z szyi . Nic się nie odzywała. Po tygodniu przestała chodzić bo wyjechaliśmy do sanatorium na 3 tygodnie. Obecnie wróciła i przestała całkowicie jest cokolwiek w przedszkolu a dodatkowo nie chce pić . Panie nawet nie znają jej głosu. Martwię się tym niejedzeniem do godziny 15. W tym samym przedszkolucjest syn 6lat. Też nie należał do dzieci chętnie hedzacych ale zawsze chleb z masłem czy ziemniaki były zjedzone a już na pewno podwieczorki. Nie wiem co takiego jest nie tak. Panie mówią że sie starają, próbują pokarmu ale odwraca glowe. W Dom u je co lubi . Chleb z masłem, zielone ogórki, pomidory, gruszki, banany, maliny, pije dużo, ziemniaki , buraki , rybę. Parowki:), naleśniki ale suche . Wogóle nie rusza zup ale coś zawsze uda się jej zaproponować. Słodycze y nas są w nagrodę za zjedzone posiłki główne czyli bardzo rzadko. Proszę o radę bo boję się ze się pochoruje. Wszystko rozumie ale żeby nawet wody nie chciała sie napić??!! W domu pije niegaziwana i jest ok . Jestem załamana.

        • Komentarz autora postu

          Zapraszam do konsultacji telefonicznej lub przez Skype. Nie znam sytuacji, pomimo dość dokładnego opisu mam kilka dodatkowych pytań. Proszę się kontaktować przez maila, zaproponuję konsultację zdalną 🙂 Czy w domu córka mówi coś o przedszkolu? Czy „nadrabia” jedzenie po powrocie z przedszkola?

  4. Beata

    Moja ma poltora roku i wlasnie zaczela zlobek. Nie chce nic jesc, placze z glodu, dostaje swoje ulubione smakolyki a mimo to nic nie zje. I w koncu nie placze z tesknoty za mna tylko z glodu siedzac przed pelnym talezem. W domu je wszystkoi duzo. Nie wiem jak jej pomoc, jest za mala by cokolwiek jej wytlumaczyc a nie chce na niej niczego wymuszac sila lub glodem.

    • Komentarz autora postu

      Jeśli to jest nowa sytuacja potrzeba trochę czasu. To może być stresująca sytuacja. Jak dużo czasu spędza w żłobku? Czy je coś w domu przed pójściem do żłobka? Może sytuacja przy posiłku jej się nie podoba? Zapytaj pań jak się zachowuje w sytuacji innej niż jedzenie?

  5. Paulina

    Syn od 2 tygodni chodzi do przedszkola, nie je nic!!! Przez caly dzien zupełnie nic, Panie namawiaja a on wykręca głowę i nic nie chce, temat zaczyna byc o tyle poważny, że wracając do domu musze przez dwie godziny prosić żeby cokolwiek zjadł. Wcześniej też jadł różnie ale nie było aż tak źle. Prosze o pomoc, nie wiem co zrobić jak go przekonać???

    • Komentarz autora postu

      Proszę o wiadomość prywatną 🙂 Jak ogólnie czuje się w przedszkolu? W jakim wieku jest syn? Jak wyglądało jego jedzenie w domu? Proszę o kontakt. Pozdrawiam

      • Agnieszka

        Witam, mój synek 3,5 roku od września chodzi do przedszkola. Nie je nic oprócz suchych ziemniaków. Nawet jeśli dam jedzenie z domu to też nie zje. W domu je ale tylko kilka rzeczy. Dostaje do przedszkola kaszę, jeśli jej nie dam to do 15 i tak nic nie ruszy

        • Komentarz autora postu

          Z komentarza wynika, że problem z jedzeniem jest zarówno w przedszkolu, jak i w domu. Zapraszam na kontaktu mailowego. Wtedy mogę zaprosić na konsultację w Krakowie, lub online/ telefonicznie. Chętnie pomogę znaleźć przyczynę i rozwiązanie – choć to zwykle proces. Zapraszam

  6. Aga

    Moja córka ( niecałe 3 lata )chodziła do żłobka ponad półtora roku, szybko się tam zaadoptowała i lubiła tam przebywać, nie było żadnych problemów. Teraz od września poszła do nowego przedszkola. Od pierwszego dnia płacz, nie chce tam zostawać, płacze w ciągu dnia, nie bawi się z dziećmi. Chodzi tam drugi tydzień i od blisko tygodnia przestała tam jeść. W domu jak tylko przyjdzie zjada wszystko bez problemu. Zresztą zawsze lubiła jeść i w tej dziedzinie nie było żadnych problemów. Ile może trwać takie „niejedzenie” , jak reagować?

    • Komentarz autora postu

      Zdarza się, że właśnie dzieci, które wszystko jedzą w przedszkolu mają blokadę.
      Proszę porozmawiać z córką. Jeśli płacze w przedszkolu, to widocznie ciężko jej zaakceptować nową sytuację. Może miała w żłobku ulubioną panią, a tu czuje się niepewnie? Mówi się, że dzieci, które chodziły do żłobka łatwiej się adaptują, ale niema takiej zasady. Czasem zmiana jest stresująca. Proszę mówić o przedszkolu bardzo pozytywnie i nie pytać nadmiernie o jedzenie. Można zapytać np. jakiego koloru była dziś zupa, ale nie czy zjadła, ile… O to można zapytać panią, ale nie w obecności córki (przy okazji o zachowanie przy stole, oraz o zachowanie pań, sposoby na zachęcenie, bo to czasem również bywa przyczyną odmowy). Proszę nie rezygnować z przedszkolnych posiłków i przynosić czegoś już do szatni 🙂 Córka otrzymuje posiłek, tylko odmawia jego zjedzenia.
      Można też zapytać obok kogo siedzi przy posiłku.
      Proszę napisać wiadomość, zadzwonić, gdyby sytuacja nie mijała. Niemniej mam nadzieję, że to tylko przedłużony okres adaptacji do nowego miejsca.

      • Aga

        Dziękuję za odpowiedź i rady. Faktycznie miała w żłobku ulubioną Panią i nadal ją wspomina. Może myśli, że tam wróci jak , np. nie będzie jeść… Sama też zbyt optymistycznie założyłam, że adaptacja pójdzie tak dobrze jak w żłobku. A tu wychodzi, że będzie jej potrzeba więcej czasu, a mnie cierpliwości?

        • Komentarz autora postu

          To są emocje 🙂 Dzieci również bardzo przeżywają takie rzeczy. Tak jak Pani mówi, odmowa jedzenia może być takim manifestem. Warto porozmawiać z córką, powspominać żłobek i ulubioną panią, wytłumaczyć, że czasem takie rozstania są trudne, zrozumieć. Następnie przedstawić przedszkole jako kolejny etap i znów wykazać się empatią, że na początku czujemy się niepewnie w nowym miejscu. Może powie, jaka zabawka najbardziej się jej podoba w nowym przedszkolu?

          • Aga

            Po ponad tygodniowej „głodówce” w przedszkolu córka zaczęła jeść posiłki ?Złożyło się to z akceptacja przedszkola bo przestała też płakać. Mam nadzieję, że już tak zostanie ?

          • Komentarz autora postu

            Super 🙂 Czas i konsekwencja kluczem do sukcesu 🙂 Życzymy miłego pobytu w przedszkolu przedszkolance!

  7. Ewelina

    Witam!moja 3 letnia córka od września zaczęła chodzić do przedszkola . Chodzi chetnie, tylko jest problem z jedzeniem. W pierwszym tygodniu było w miarę bo nie było przedszkolego jedzenia. w kolejnym tygodniu jak pojawiły się obiady dziecko przestało jeść nawet swoje kanapki czy ciasteczka itp. nawet nic nie pije. Dodam, że śniadania dzieci przynoszą swoje. W domu również nic nie tknie przed wyjściem do przedszkola. Jak babcia po nią idzie to na jej widok jest płacz bo jest głodna. Po drodze do domu dopiero zjada zawartość kanapnika o to też nie wszystko. ogólnie nie jest typem niejadka w przeciwieństwie do starszego syna chętnie próbuje nowych rzeczy. co robić? jak pytamy czemu tak się zachowuje odpowiada bo tak.

  8. Agata

    Dzień dobry Mam problem z Moim synkiem (w listopadzie będzie miał 3 lata) chodzimy do przedszkola już miesiąc . Syn nie chce nic jeść w przedszkolu nawet rzeczy które mu daje do plecaczka. Pierwszy tydzień był super bez problemu chodził do przedszkola kolejny tydzień płacz że on nie chce chodzić do przedszkola i nie chce jeść tam obiadków. Zostawiam go na 8 godz. i Syn przez ten czas nic nie je tylko śniadanie które je w domu przed wyjściem. Nie wiem co mam robić , mam straszny dylemat czy nie za wcześnie poszedł do przedszkola…

    • Komentarz autora postu

      Może coś się zmieniło? Warto szczerze rozmawiać z dziećmi i starać się zrozumieć ich problem. Przede wszystkim postarać się opisać co może czuć dziecko, wykazać zrozumienie. „Rozumiem, że możesz za mną tęsknić, ja też bardzo za Tobą tęsknie” itp. Proszę dać się wyżalić, może wtedy powie, jaki jest powód dla którego nie chce chodzić do przedszkola. Nie jedzenie może być formą manifestowania swojego niezadowolenia.

  9. Kasia

    Witam moja córka 3.5roku od września zaczęła chodzić do przedszkola na początku jadła obiady może nie były to całe porcje ale głodna nie chodziła dodam że do przedszkola szła chętnie i z radością. Natomiast wczoraj nauczycielka poinformowała mnie ze przed samym obiadem córka wręcz wpadła w histeryczny płacz i nie zjadła nic bo nic nie mogli jej wcisnąć i ponoć plakala tak przez dobre 2 godziny. Dziś już do przedszkola nie szła tak chętnie jak zawsze ale też jakoś specjalnie nie lamentowala jednakże sytuacja się powtórzyła znów histeryczny płacz przed podaniem obiadu jednak nauczycielka powiedziała że dziś władowala w nią zupę i trochę drugiego dania i mała się uspokoiła. Jednak zachowanie córki zaczyna mnie niepokoić ale niewiem z czego może wynikać gdyż córka nie chce rozmawiać na ten temat.

    • Komentarz autora postu

      Dzieci rzadko lubią mówić o kłopocie, często też nie do końca wiedzą jak to opisać. Spróbuj opisać sytuację bez komentowania, zmiany tomu głosu. Może wtedy skomentuje dlaczego tak się stało? Jeśli córka wpadła w taki płacz, nie warto „wciskać” jedzenia. To może jedynie pogłębić frustrację. Proszę zapytać obok kogo siedzi przy obiedzie, która pani nalewa zupę – na konkretne pytania dzieci częściej znajdują odpowiedź. Może gdzieś uda się znaleźć przyczynę? I córka musi się wygadać, czuć się wysłuchana. Dzieci nigdy nie przesadzają – to są ich emocje i mogą być dla nich trudne.

  10. AGNIESZKA

    WITAM, MOJA CÓRKA 4 LATA POSZŁA OD WRZEŚNIA DO PRZEDSZKOLA. PROBLEM W TYM, ŻE NIE CHCE W PRZEDSZKOLU NIC JEŚĆ. JEDYNIE NA ŚNIADANIE KROMKĘ SUCHEGO CHLEBA. OK GODZINY PRZED WYJŚCIEM WYPIJA BUTELKĘ MLEKA. JAK BYŁA MŁODSZA JADŁA WSZYSTKO, POTEM STOPNIOWO ZACZĘŁA ODRZUCAĆ POTRAWY. JEJ JADŁOSPIS OGRANICZA SIĘ DO WYBRANYCH ZUP (OD MIESIĄCA BEZ MIĘSA) , NALEŚNIKÓW Z CUKREM, GRZANEK OBTACZANYCH W MLEKU I JAJKU,CHLEBA Z NUTELLA, SUCHEJ BUŁKI, WYBRANYCH OWOCÓW. NIE MOŻNA JEJ PRZEKONAĆ DO SPRÓBOWANIA CZEGOŚ NOWEGO. A W PRZEDSZKOLU NAWET NIE CHCE SPOJRZEĆ NA OBIAD. MYŚLAŁAM, ŻE BĘDZIE JADŁA CHOCIAŻ ZUPY, ALE NIESTETY. DO DOMU PRZYCHODZI ZŁA PEWNIE Z GŁODU I TEŻ JA TRZEBA DŁUGO NAMAWIAĆ DO ZJEDZENIA OBIADU. OBIECUJE, ŻE COŚ SPRÓBUJE, A W REZULTACIE KOŃCZY SIĘ TYM , ŻE NAWET NIE CHCE SPOJRZEĆ. DO PRZEDSZKOLA CHODZI RACZEJ CHĘTNIE. NIE WIEM, CZY MAM SIĘ DO KOGOŚ ZWRÓCIĆ O POMOC BO TAKIE ZACHOWANIE W STOSUNKU DO JEDZENIA TRWA JUŻ JAKIEŚ 2 LATA. PROSZĘ O KOMENTARZ

    • Komentarz autora postu

      Witam serdecznie. Sytuacja trwa już dłuższy czas, a problem z jedzeniem występuje nie tylko w przedszkolu, ale również w domu, gdzie je tylko kilka rzeczy, jak wynika z tego co Pani napisała. Proszę o kontakt na mail, lub telefonicznie – mogę zaproponować konsultację w Krakowie lub na Skypie. Porozmawiamy, zobaczymy z czego może wynikać wybiórcze jedzenie i poszukamy odpowiedniego rozwiązania. Pozdrawiam, Ania

  11. Agnieszka

    Witam. Moja córka 4 lata zaczęła chodzić do przedszkola. W sumie zaklimatyzowała się szybko. Jedyne co mnie martwi to jej stosunek do jedzenia. Gdy była młodsza, gdzieś tak do 2 roku życia jadła praktycznie wszystko. Później stopniowo zaczęła odrzucać jedzenie. Obecnie jej jadłospis ogranicza się do mleka.l, suchego pieczywa, naleśników, tostów obtaczanych w mleku i jaju, wybranych zup od ostatniego miesiąca bez mięsa, chleba z nutella i wybranych owoców. Zarówno w domu jak i w przedszkolu wyraża niechęć do spróbowania nowej potrawy. Żadne namowy i prośby nie pomagają. W przedszkolu zjada suchy chleb na śniadanie. Gdy wraca do domu wpada w złość zapewne z głodu. Ale do obiadu też ją trzeba namawiać. Nie wiem gdzie mam się zwrócić o pomoc. Proszę o komentarz

  12. Kasia

    Mój syn skończył 3 lata w lipcu i od września poszedł do przedszkola. Odkąd skończył 6 msc chodził codziennie do babci do godziny 14.00 bo wróciłam do pracy. Myślałam, że przedszkole nie będzie wielkim problemem dla niego. Otóż jest.. Rano jest zdenerowany, że musi iść do przedszkola. Na samym początku września zwymiotował przed wyjściem do przedszkola, myśleliśmy z mężem, że się rozchorował i został wtedy w domu. Od tej pory codziennie rano próbuje wymiotować, zmusza się wręcz. Mówi, że nie może iść do przedszkola, że musi iść do lekarza… Idzie do przedszkola i tak. Przed wyjściem nic nie chce zjeść, w przedszkolu także nic nie je. Do 12.00, bo odbieram go przed leżakowaniem. Mówi, że jest smutny w przedszkolu. Gdy go odbieram biegnie do mnie szczęśliwy i trochę zdziwiony, że go odebrałam. Codziennie go zapewniam, że go zawsze odbiorę. Co mogę zrobić????Jak mu pomóc? Rozmawiam z nim, wszystko rozumie. To naprawdę bardzo inteligentne i bardzo rozwinięte jak na swój wiek dziecko..

    • Komentarz autora postu

      Babcia i przedszkole to wciąż duża zmiana. Jak wygląda jedzenie po powrocie z przedszkola? Ciężko mi pomóc za pomocą komentarza 🙂 To bardzo ważne, że rozmawia Pani z dzieckiem. Proszę spróbować opisać co może czuć, to pozwoli mu poczuć się zrozumianym, wysłuchanym. „To dla Ciebie duża zmiana? U babci czułeś się dobrze, bezpiecznie, pewnie. W przedszkolu jesteś smutny, bo…” Tłumaczy dlaczego jest smutny?

      • Kasia

        Tak, pytam czemu jest smutny. Bo nie ma mamy. Dzisiaj powiedział, że się boi jak pracuję i gdy on jest w przedszkolu. Rano znowu zwymiotował. Z przedszkolanką ustaliliśmy, że spróbujemy z leżakowaniem jeszcze raz dzisiaj. Nie sądzę, że to się uda. Uprzedzam go zawsze i staram się wytłumaczyć, żeby się nie zdziwił, że mama nie przyszła po obiedzie jak zawsze. Przez weekend mu to tłumaczyłam. Dzisiaj i tak był płacz itd. Po powrocie z przedszkola nadrabia zaległości z jedzenia. Je normalnie, tylko więcej bo jest głodny. Na pytanie dlaczego nic nie je w przedszkolu odpowiada – bo mam jedzenie w domu i tam zjem. O leżakowanie – mam swoje łóżko w domu. I tak ze wszystkim… Nawet zabawki. Naprawdę nie wiem co mam zrobić. Nie zmuszam go do zabawy z rówieśnikami. Staram się zachęcać, ale jeśli czuje dyskomfort to nie nalegam. Czy to możliwe, że 3 latek czułby się lepiej w grupie starszych dzieci? Kacprowi trudno się z nimi bawić – niektóre mało mówią..

        • Komentarz autora postu

          To trudne rozstać się na tyle czasu. Jak też bardzo tęsknię. Każde z nas ma coś ważnego do zrobienia w tym czasie. Ja idę do pracy, Ty idziesz się pobawić do przedszkola. Wyraźnie chciałby zostać w domu, gdzie czuje się pewnie i bezpiecznie. Może w przedszkolu jest pedagog, który mógłby poradzić jak rozmawiać z dzieckiem? Bywa, że dzieci źle się czują w grupie rówieśników, dzieci są różne i mają różne potrzeby. Trwa to już kawałek czasu, więc myślę, że warto porozmawiać z nauczycielami.

          • Kasia

            Rozmawiałam z jego wychowawczynią. Leżakowanie okazało się super! Cały weekend mu tłumaczyłam, że będzie miał „relaksik”, że wróci wypoczęty, kiedy ja skończę pracę i będziemy się bawić. Nie marudzi już tak przed wyjściem do przedszkola, odgraża się, że zwymiotuje ale znalazłam na to sposób. Powiedziałam, że jeżeli ma to zrobić to ma iść do toalety i tam zwymiotować (wcześniej robił to na podłogę itd.) Chodził kilka razy – nigdy tego nie zrobił i stwierdził, że jest zdrowy 🙂 Nadal nie je, ale znam go – strasznie uparty. Sam do tego dojrzeje i zacznie. Nie strofuje go. Widzę dużą poprawę, dziękuję za wsparcie!!

  13. Agata

    A ja mam problem z rodzicem dziecka czteroletniego, którego dziecko co rano jeszcze na śpiąco dostaje kaszkę z butli. Potrzebuję argumentów przeciw takim działaniom. Dziecko nie ma wady wymowy, ale niechętnie sięga po jedzenie w przedszkolu.

  14. Aleksandra

    Wychowawczyni z przedszkola właśnie zwróciła mi uwagę, że córka odmawia w przedszkolu obiadu. W domu je wszystko i oczywiście po powrocie wciąga podwójny obiad, jest 8 godzin w przedszkolu, ma 3 lata. Panie próbowały karmić – wypluwala, przesadzili do stolika gdzie dzieci jedzą ale bez efektu. W związku z tak długim pobytem nie mogę pozwolić na to, żeby jej posiłki ograniczały się do kanapek i owoców z podwieczorku. Czy to możliwe, że po prostu jej nie smakuje? Jak mam rozmawiać żeby przekonać a nie zmuszać?

    • Komentarz autora postu

      Zapraszam na konsultację telefoniczną, ciężko w kilku słowach opisać, nie znając również całego kontekstu sytuacji. Pozdrawiam

      • Ola

        Dziękuję za odpowiedź. A w jakich godzinach mogę dzwonić?

      • Mama

        Witam.. Mam ten sam problem.. Mój synek skończył 3 latka… Właśnie poszedł do przedszkola.. Jeszcze dwa trzy miesiące temu jadł wszystko… (zupki. Ziemniaczki. Warzywa owoce) a teraz mam problem..Ma swoje dania.. Jogurty, kaszki, frytki naleśniki oczywiście bez żadnego dodatku,platki suche bez mleka, mleko pije jeszcze w butelce.. W przedszkolu nawet nie chce usiąść się do obiadów..Tak samo jak i w domu.. Na widok obiadu na stole płacze… Ucieka kładzie się do łóżka i mówi że idzie spać… Nie wiem co robić… Do jakiego specjalisty trzeba się udać żeby rozwiązać ten problem..???

  15. Agnieszka

    Dzień dobry
    Moja córka na 5,5 roku od września poszła do przedszkola, na początku tzn. 3 pierwsze dni szła bardzo chętnie i jak mąż ją odbierał to protestowała, że ona chce się jeszcze pobawić. Natomiast teraz jest nieciekawie, płacze od rana nie chce nic w domu zjeść, stresuje się, nawet są wymioty, w przedszkolu nie chce zjesc sniadanka, obiadku skubnie tylko po troszeczku, bawi się z dziećmi ale wejście ma bardzo kiepskie, musi poczekać na Panią, no i to jedzenie rano w domu przed wyjsciem nic tylko herbatka i w przedszkolu potrafi nic nie zjesc wraca do domu zadowolona z przedszkola i wtedy zaczyna jesc ale ja sie boje o to ze własnie do tej 13 godz. potrafi nic nie zjesc. Bardzo proszę o jakąś odpowiedź. Pozdrawiam Agnieszka

  16. Magda

    Moja córka w Grudniu skończy 3 lata i w przedszkolu nie je NIC. Nie da się namowic nawet na sprobowanie. Jak wraca jest zmeczona i głodna wiec nadrabia. Natomiast je niewiele rzeczy kluski, naleśniki suche, płatki z mlekiem, jajecznice, parówki, sam makaron ,niektóre owoce (ziemniaków jeszcze w zyciu nie jadla) male sznse na spróbowanie nowych rzeczy. Narazie jest w przedszkolu do 14 natomiast za chwilę będzie miała rodzeństwo i pewnie przez jakiś czas bedzie do 17:00. Boje sie ze padnie z głodu?

  17. Monika

    Witam moja 5 letnia corcia nie chce jesc w przedszkolu. Jak ja zostawiam nie placze ale mowi ,,ja nie chce jesc,, Jak idzie spac to nawet o tym mowi ze nie bedzie jesc. Jakby to bylo najwazniejsze. Daje jej kanapke albo jakis jogurcik czasem zje wszystko albo troche to co ja jej dam. Czasem troszke w przedszkolu zje ale ostatnio nawet mi powiedziala ze nie zjadla ziemniakow bo sie ubrudzily w smietanie od ogorkow. Jak byla mala jadla wszystko pozniej sie zmienilo. Nie che probowac nowych dan bo juz wie ze nie lubi. Czasem cos jej pachnie probuje sprobowac ale w koncu nawet nie sprobuje. Nie wiem czy dawac jej swoje jedzenie i nie oplacac tego w szkole co robic….

  18. Małgorzata

    Witam. U mnie wygląda to tak???? Moja córka ma 4 latka chodzi do przedszkola trzeci rok. Na początku było wszystko w porzadku.A w tym roku na poczatku września wszystko się zmieniło. Chetnie chodziła do przedszkola i nie było problemu z jedzeniem. Potem przyszedł jeden dzień w którym powiedziała że nie będzie jadła w przedszkolu i tak to trwa już dwa miesiace. Budząc się rano odrazu oświadcza że nie będzie jadła. Po powrocie z przedszkola nadrabia jedząc bardzo dużo,ogólnie je wszystko nie mam problemu że czegoś nie lubi. W domu chętnie próbuje nowe dania. Nie mam pomyslu co dalej????pozdrawiam.

    • Komentarz autora postu

      Ciekawa sprawa. A nie zmieniła się Pani nauczycielka w grupie? Proszę zapytać czego nie lubi – czy może siedzi przy złym stoliku? Jak wygląda jedzenie w przedszkolu, cała pora posiłku? Zapraszam do kontaktu na Skype, lub telefonicznego, ciężko w komentarzu coś podpowiedzieć. Niestety problem niejedzenia w przedszkolu jest bardzo częsty, ale u każdego wynika z innych powodów 🙂 Pozdrawiam

  19. Ula

    Witam, moja córka ma 6 lat, też mam ten sam problem. Chodzi do przedszkola od 3 lat i chętnie chodziła, może nie jadła wszystkiego, ale nie było większych problemów z jedzeniem. Od kilku tygodni nic nie je w przedszkolu, nie chce powiedzieć dlaczego, tylko płacze, w domu też mniej je, ale je. Mówi, że będzie jadła tylko w domu i u babci, że nie lubi przedszkola. Pani twierdzi, że ona za mną tęskni, ale ja uważam, że to musi być inny powód, skoro wcześniej nie mówiła, że tęskni. Strasznie schudła, bardzo się martwię , a ona nie chce powiedzieć dlaczego nie je, mówi, że to sekret i boi się…

    • Komentarz autora postu

      Myślę, że trzeba rozwinąć temat z panią z przedszkola. Czy pani się zmieniła? Lub grupa się zmieniła? Może miało miejsce jakieś zdarzenie nieprzyjemne dla córki? Z córką proszę spróbować spokojnie porozmawiać, że rozumie Pani, że ma sekret, ale z mamą można porozmawiać o wszystkim bo mama zawsze pomoże. Musi się poczuć bezpiecznie i pewnie. Jeśli to zmieniło się teraz to musiało się coś wydarzyć. Tutaj musi być jakiś problem emocjonalny. Spróbowałabym poważnie porozmawiać z panią ale bez obecności córki i z córką na spokojnie w domu.

  20. Edyta

    Witam ,moja córka ma 3,6 roku od września chodzi do przedszkola ,do tej pory nie było problemu z jedzeniem w przedszkolu ,od 2 tygodni nie chce jeść w przedszkolu .Chętnie chodzi opowiada co się zdarzyło ale jedzenie to dramat,grupa jest mała więc Pani próbowała ją dokarmiać skończyło to sie pluciem i histerią.W domu zjada przygotowane posiłki, nie wiem co zrobić nie chciałabym aby się zraziła do przedszkola przez to jedzenie.Corka przebywa w przedszkolu tylko 5 h śniadanie zje przed wyjściem,w przedszkolu mają tylko obiad nie chcę też z niego rezygnować bo chcę żeby ćwiczyła samodzielne jedzenie .Pozdrawiam

    • Komentarz autora postu

      Proszę o kontakt na Skype, telefoniczny, lub mailowy. Musiałabym mieć więcej informacji jak wygląda jedzenie w domu 🙂
      Jeśli problem z jedzeniem w przedszkolu dopiero co zaistniał, proszę poszukać przyczyny w rozmowie z dzieckiem, nauczycielem. Może był jakiś posiłek, którego specjalnie nie chciała, a jednak musiała go zjeść? Może boi się, że będzie musiała zjeść coś czego nie lubi, nie podoba jej się? Nawet jedna taka sytuacja, w której córka pluła i płakała, może spowodować, że zamknie się na jedzenie, bo to jest zagrożenie…

  21. Aneta

    Dzień dobry.
    Córka 3 lata, do klubiku chodzi 10 miesięcy już, adaptacja trudna, ale w końcu sie przekonała. i chodziła chętnie, jadła itp. Ostatnio nie chce chodzić. Mówi, że boi się tam się jeść i spać…w domu też gorzej z jedzeniem, w ogóle nie chce próbować nowych rzeczy. Od pół roku ma braciszka, przeżywała to, że mam dla niej mniej czasu, odstawiłam tez ją od piersi przed porodem, ale w domu bardziej w klubiku było ok do teraz. Czy możliwe to że wciąż przeżywa pojawianie się brata czy raczej coś musiało się wydarzyć w klubiku? Pani z tego klubiku mówi, że juz trochę przestała być dla niej taka dobra ciocią, która przytulała i głaskała, bo ona ostatnio z byle powodu płacze….. i nie chce jej „rozmemłać” np. kładzie jej ogórka na talerz jak ona nie chce, (oczywiście nie musi go jeść i ona o tym wie, ale i tak jest płacz). W domu powtarza często, że nie chce iść do klubiku, wejście jest często z płaczem i tylko do wybranej cioci na rączkach wejdzie. Może ma jakieś Pani porady w tej sytuacji…

    • Komentarz autora postu

      Ciężko odpowiedzieć na takie pytanie bez konsultacji i analizy sytuacji 🙂 Z pewnością rodzeństwo jest dużym przeżyciem, być może dziecko szukało większego wsparcia w placówce, zainteresowania, a nie można tam znaleźć cioci która będzie przytalała non stop… Warto porozmawiać z córką, opisać sytuację i pozwolić powiedzieć co ją boli. Zachęcam do rozmowy w 4 oczy, bez obecności młodszego brata, żeby czuła, że ma mamę tylko dla siebie i może zostać w pełni wysłuchana. Warto również porozmawiać z paniami.

  22. Helena

    Dzień dobry.
    Synek 3 lata, od października chodzi do przedszkola. Nic tam nie je. Siedzi przy stoliku z innymi dziećmi, na początku opłacałam catering, ale pani Dyrektor sama zaproponowała, żeby nie płacić, oni zawsze dostają więcej jedzenia i zawsze ma posiłek przed sobą. W domu nadrabia ale też ma tylko wybrane posiłki takie jak: tosty z serem i wędliną, rosół z makaronem, kotlety, ryż, naleśniki z dżemem, frytki, pizza. Wszystko musi być ciepłe, zimnego nie zje. Warzyw i owoców nie je, nawet jak zobaczy w rosole marchewkę to ble. Nie wiem już co robić.

    • Komentarz autora postu

      Dzień dobry,
      Niestety żeby pomóc potrzebowałabym znacznie więcej informacji. Zapraszam na konsultację telefoniczną lub przez Skype, ewentualnie w Krakowie. Proszę do mnie zadzwonić – w zakładce kontakt – Ania. Z pewnością wiele można zrobić i chętnie podpowiem jak pracować z dzieckiem, lub jeśli okaże się to konieczne, do jakiego specjalisty udać. Zapraszam.

  23. Aga

    Witam:
    Moja córka skończy w lipcu 5 lat, od dwóch lat chodzi do przedszkola i wcale nie chce tam jeść ani pić. Nic z menu przedszkolnego nie zje,nawet podwieczorku. W domu zjada tylko ulubione potrawy: rosół, pomidorowa, barszcz z uszkami mięsnymi, naleśniki, parówki, kotlet drobiowy lub schabowy, ziemniaki,frytki,jabłko, banan, arbuz,truskawki, chleb z masłem, chleb z serkiem topionym. Jak była mała jadła praktycznie wszystko z wiekiem zaczęła jej przeszkadzać nawet marchewka w rosole, zupy muszę cedzić. Myślałam,że jak pójdzie do przedszkola to Panie potrafią ją bardziej zachęcić do jedzenia, ale jest odwrotnie,jest bardzo uparta nic nie chce spróbować. Raz nawet zaczęła coś jeść, ale jak Pani na nią spojrzała to przestała. Mało tego w przedszkolu nie chce zrobić kupki, bo twierdzi że zrobi jak przyjdzie do domu. Nie raz zaraz po przyjściu do domu najpierw biegnie do toalety…W domu po przedszkolu chętnie zjada swoje ulubione potrawy i nadrabia.Robię jej raz na pół roku badania bo boję się żeby jej czegoś nie brakowało do rozwoju,ale badania wychodzą ok. Już nie wiem, gdzie szukać ratunku na jej upartość??? Teraz jeszcze od tygodnia nie bardzo chce chodzić do przedszkola bo mówi,że Panie jej nie lubią bo każą jej jeść bo jak nie to nie pójdzie do starszaków. Wyczuwam,że to ją jeszcze bardziej stresuje. Do jakiego specjalisty się udać,żeby się odblokowała i zaczęła jeść? Bo mam wrażenie,że to wszystko jej siedzi gdzieś w głowie bo mi powiedziała,że nie będzie jadła bo się boi,że po nią nie przyjdę. Podobnie jest z zajęciami np. tanecznymi w domu pięknie tańczy jest,żywą dziewczynką a w przedszkolu się blokuje i nie zatańczy,jest mało aktywna.

    • Komentarz autora postu

      Dzień dobry,
      Zapraszam do kontaktu telefonicznego, na konsultację. Ciężko pomóc na podstawie takiego opisu 🙂 Panie w przedszkolu często „nadmiernie zachęcają” i stresują dziecko, ale też ostatnie zdanie, że boi sie że Pani nie przyjdzie, widać potrzebę rozmowy z córką, ale musiałybyśmy dłużej porozmawiać.
      Pozdrawiam

  24. Malgorzata

    Witam,
    Moja córka w grudniu będzie miała 3 lata, 3 września zaczęła przedszkole. Chodzi tam niespełna tydzień, ale jest problem z jedzeniem.
    W pierwszy dzień przyszła tylko na kilka godz i jadła zupkę, z tego co panie mówiły, to pooblewala stół, podłogę i siebie, nie potrafi jeszcze dobrze posługiwać się łyżka i zupa,bo rzadko robię zupy w domu.
    Po powrocie do domu wspomniała o tej zupie kilka razy, widać było, ze to przeżywa.
    Kolejne dni nie tknęła nic, ani na śniadanie, ani zupy, jak również drugiego dania.
    Za to w domu pochłonęła wszystko co jej dałam i domaga się więcej.

    Córka jest dzieckiem bardzo otwartym, lubi nowe miejsca i zostaje w przedszkolu bez większego dramatu, popłacze może 30sek i jest dobrze.
    W domu nie ma zupełnie problemu z jedzeniem.

    Boje się, ze może panie jakoś skomentowały jej wylewanie zupy pierwszego dnia i się zraziła, do tego stopnia, ze teraz nic nie tknie.
    Bo wzięła łyżkę i próbowała jeść pierwszego dnia, a w kolejnych dniach nawet nie chciała usiąść przy stoliku, robiła to, jak nie miała talerza pod nosem.

    Zastanawiam się co robić….Po pierwszym dniu niejedzenia przynosze jej coś na pierwszy głód, bułkę, owocki etc.
    Nie wiem, czy to dobrze, ale jutro obiecałam jej jajko niespodziankę, jak zje rybę na obiad…??
    Bardzo prosiłabym o pomoc.

    Pozdrawiam,
    Malgorzata

    • Komentarz autora postu

      Rzeczywiście dzieci bardzo przeżywają komentarze dorosłych, zwłaszcza nowe miejsce, nowe panie, nowe jedzenie, dużo dzieci i jednak… stres. W takiej sytuacja zła atmosfera przy posiłku, a taką są złe komentarze ze strony pań, mogą dziecko zupełnie zamknąć. Zapraszam na krótką konsultację telefoniczną. Wtedy możemy omówić też słodkie nagrody 😉 Należy z całą pewnością porozmawiać z paniami, ale nie w obecności córki.

  25. Paulina

    Dzien dobry,
    Moj syn w pazdzierniku skonczy 3 lata I od wrzesnia zaczal chodzic do przedszkola. Mamy duzy problem z jedzeniem, bo juz przed wyjsciem do przedszkola stresuje sie ze nic w przedszkoli nie zje I na sile je sniadanie w domu jak najwiecej zeby go trzymalo. Wydaje mi sie ze problemem jest to ze jest bardzo uparty bo w domu nie chce zjesc inaczej kromki niz ppkrojona na kawalki I bez skorki tak samo zupe zje ale bez marchewki bo rzekomo nie lubi ale jak sie zajmie zabawa I go karmie zupa z marchewka.to zje bez problemu wiec wydaje mi sie ze jest to po prostu w jego glowie. Potrafi przez caly dzien w przedszkolu nie tknac nic I potem nadrabia w, domu nie wien jak go przekonac do nowych smakow. Bardzo prosze o pomoc.

    • Komentarz autora postu

      Dzień dobry,
      Zapraszam do kontaktu bezpośrednio przez e-mail, lub na konsultację telefoniczną. W komentarzu jest zbyt mała ilość informacji, żebym mogła cokolwiek zaproponować jeśli chodzi o działanie. Widać, że w domu z jedzeniem też bywa różnie, stąd potrzeba znacznie więcej informacji, rozmowy. Pozdrawiam

    • Ewelina

      No to nie jest Pani sama, mamy ten sam problem 🙁

  26. Ewelina Witek

    Witam
    Mój synek w lipcu skończył 3latka. Od września poszedł do przedszkola. I w przedszkolu mamy problem z jedzeniem nie chce kompletnie nic tam jeść. W domu hmm…, Ciężko mu się przekonać do kanapek – w domu też woli sam chlebek samą bułeczkę bez wędliny bez serka bo mówi że nie lubi chociaż nie chce spróbować. Jajka samego też nie zje ale chlebek na jajku uwielbia mógł by i codziennie jeść, jeśli chodzi o zupę praktycznie każdą zje. Problem też jest w tym że gdy widzi na talerzu mięsko położone przy ziemniaczkach z sosikiem też nie zje ale gdy to samo danie wymiesza się w miseczce to zje nie ma problemu. Już nie mam pomysłu jak go przekonać do jedzenia w przedszkoku i do jedzenia nowych rzeczy

    • Komentarz autora postu

      Problem występuje niezwykle często, ale każda sytuacja wymaga indywidualnego podejścia, zapraszam do kontaktu przez mojego maila, lub telefon dostępne na stronie – Anna Patrzałek. W ramach konsultacji postaramy się wyjaśnić powód niejedzenia, oraz jak sobie z tym poradzić. Pozdrawiam

  27. justyna

    Witam,mój syn 4l od kilku dni chodzi do przedszkola i też nic nie je.dziś tylko zjadł parówkę bo lubi i nic więcej. przeczytałam jadłospis i kilku rzeczy w ogóle nigdy nie jadł a reszta dań ma takie połączenia że nie lubi z każdego dania jakiegoś składnika. Sytuacja jest taka że w domu też jest ciężko z jedzeniem ma swoje ulubione potrawy których nie ma w szkole i ich nie je. z dwa lata temu przerosły mu migdałki zanim przeszedł zabieg podcięcia mineło 1,5roku przez ten czas odrzucił kilka potraw i zaczął jeść dania płynne nie twarde. jest już po zabiegu 5miesiecy i nic sie nie poprawiło.mam pytanie do jakiego udać się specjalisty bo wnioskuję u niego jakiś lęk przed spróbowaniem nowych potraw.potrafi zwymiotować jak mu coś smakiem lub konsystencją nie podejdzie.

  28. Ula

    Witam. Mieszkamy w Angli. Od ponad tygodnia moja 3 letnia corka zaczela chodzic do przedszkola. Raz tylko plakala pierwszego dnia. Problem jest z jedzeniem przez 7h nie chce nic jesc. Rzeczy ktore je w domu tam nie chce. Probowalam rozmawiac z corka ale ona twierdzi ze tam inaczej gotuja niz w domu, nawet surowe warzywa i owoce sa wedlug niej lepsze w domu. Pani w przedszkolu zaproponowala zeby przynosic jakas kanapke z domu ale czy to dobry pomysl? Dodam tylko ze po powrocie z przedszkola corka zaczyna jesc normalnie.

    • Komentarz autora postu

      Witam. Ciężko ocenić sytuację i pomóc w komentarzu. Dzieci początkowo mogą potrzebować czasu na akceptację nowej sytuacji. Proszę się odezwać mailowo lub telefonicznie, musiałabym dokładniej poznać sytuację. Pozdrawiam

      • Ula

        Witam. Po prawie trzech tygodniach corka zaczela jesc w przedszkolu. Jednego dnia wiecej drugiego mniej. Dostosowalam sie pani porad i nie robilam jej jedzenia od razu po powrocie z przedszkola. Nie bylo latwo bo corka wpadala w szal ze jest glodna a ja jej nie chce na zawolanie dac jesc. Pomogly tez rozmowy i tlumaczenie. Dziekuje jeszcze raz za cenne wskazowki. Pozdrawiam

        • Komentarz autora postu

          Bardzo się cieszę, że sytuacja się poprawiła 🙂 Spokojna rozmowa, traktowanie dziecka jak partnera i jasne zasady, również dotyczące godzin posiłków mogą bardzo pomóc w przełamaniu. Jeśli do tego zdejmiemy presję z dziecka, cały nacisk powinno być coraz lepiej. Ważne, by dziecko wiedziało, ze miłość mamy, jej humor nie jest uzależniony od ilości zjedzonego obiadu. Podobnie panie w przedszkolu – mogą przekazywać informację rodzicowi na karteczce, ale nie głośno komentować jakim niejadkiem jest Marysia, przy Marysi, która przecież tęskniła za mamą i chciałaby się tylko przytulić.

          Bardzo się cieszę, że córka zaczęła jeść i mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Nie pytajmy, ile dziecko zjadło, bo każdego dnia ma inny humor, podawane są różne posiłki. Dziecko nie musi zawsze chętnie zjeść całego obiadu 🙂 Ważne, by nie wykazywała niechęci do jedzenia i stresu. Pozdrawiam

  29. Natalia

    Witam.
    Ja też coraz bardziej martwię się o niejedzenie w przedszkolu. Synek w grudniu skończy 3 lata. Od września poszedł do przedszkola. Był 1 dzień potem 3 dni opuścił ze względu na lejący katar i potem poszedł w piątek. Od kolejnego poniedziałku chodzi bez przerwy. Zaczął ładnie zostawać, rano chętnie się ubiera, pyta czy już jedziemy do przedszkola. Zawozi go mąż po drodze do pracy, ja zostaję w domu bo jestem w 7msc ciąży. Od drugiego tygodnia przedszkola jest coraz gorzej z jedzeniem. Najpierw zjadał śniadania, pogrzebał w obiedzie. A teraz nic nie je. Jak pani chce go nakarmić to zamyka buzię. Pytam czemu nie zjadł to mówi że nie chciał. Niby wszystkie dzieci jedzą, tylko jedna dziewczynka też nie je. Proponuję że pani go nakarmić, mówi że oni jedzą sami. Ostatnio zjadł trochę makaronu że spaghetti, ale potem znowu nic. Nawet zupy gdzie zawsze lubił.
    W domu daje mu obiad ale siedzę godzinę i muszę mu wciskac, wygłupia się, skacze, mówię że mu wyłączę bajkę to wtedy zjada.
    Może jeszcze poproszę żeby pani dała mu pluszaka z plecaka. Może będzie mu raźniej i zje. Nawet nie pije za wiele.
    Szymek był wycofany zawsze w stosunku do dzieci. Wolał przepuścic je na placu zabaw, odejść w inne miejsce. Narazie w przedszkolu też jest z boku. Ale daje mu czas bo nie miał styczności z dziećmi w jego wieku.
    Ale śpi bez problemu w przedszkolu, załatwia się. Więc chyba nie jest zestresowany. Na pytanie jak było w przedszkolu mówi że świetnie i jutro tez pójdzie. Jedyne co to się upewnia czy po niego przyjedziemy

  30. Karolina

    Witam.
    Też mamy problem z jedzeniem u 3 latka. Do 2 roku życia maluszek jadł praktycznie wszystko. Uwielbial wszystkie owoce i dużo warzyw. Jadł słoiczki, ale też obiady rodziców. Najlepiej smakowało prosto z talerza mamy czy taty 🙂 ogórki kiszone, kasze, mieso wszystko bardzo lubil. Mając 2 lata poszedł do przedszkola. Nie jadł tam nic. Po tygodniu w przedszkolu zaczął chorować i to chorowanie niestety trwało cały pierwszy rok tzn tydzień w przedszkolu, 2 tyg w domu z antybiotykiem. Po rozpoczęciu przedszkola maluszek zaczął coraz bardziej wybrzydzać w kwestii ejdzenia w domu. W przedszkolu nie jadł nic, w domu coraz bardziej selektywnie. tłumaczyliśmy to sobie stresem przedszkolnym, chorobami i osłabionym apetytem właśnie przez choroby. Aczkolwiek, selektywność w jedzeniu nei ustąpiła, a wręcz zaczęła się nasilać. Maluszek do przedszkola chodzi już rok, a jego manu składa się z ok 10 pozycji (banan, jabłko, borówki, maliny, jogurt naturalny, kaszki Holle, 2 słoiczki bobovita – tuńczyk i spaghetti, kasza gryczana, ryż, suche naleśniki, zupa pomidorowa z makaronem i rosół, sucha bułka razowa z ziarnami). Je tylko to zarówno w domu jak i w przedszkolu. Słodycze są nam obce. Z przedszkola często wraca bardzo głodny i je bardzo dużo, czasami mam wrażenie, że aż za dużo – nadrabia zaległości z całego dnia niejedzenia. Co mogło byc przyczyną nagłego zaprzestania jedzenia i czy to się kiedyś zmieni? czy to podchodzi juz pod neofilię żywieniową?

    • Komentarz autora postu

      Dzień dobry, z tego co Pani opisuje selektywne jedzenie zaczęło się w wieku około 2 lat i to rzeczywiście takie okres, kiedy dzieci mogą zacząć wybrzydzać na tle neofobii. Wybór ulubionych dań, odmowa innych. Po samym komentarzu nie jestem w stanie określić jak nasilone są objawy, jak wygląda wzrost i waga na siatce centylowej itp. Prosiłabym o kontakt telefoniczny i mailowy. Pozdrawiam

Odpowiedz