Okiem ekspertów

Dziecko najchętniej jadłoby samą bułkę z masłem? Dlaczego to pierwszy wybór?

Żywienie dziecka jest niezwykle istotne dla jego zdrowia i prawidłowego rozwoju. Zwłaszcza pierwsze 3 lata, gdzie następuje programowanie metaboliczne, są kluczowe, później również bardzo istotne. Stajemy na głowie, by jak najbardziej urozmaicić jadłospis malucha, tymczasem często dziecko najchętniej jadłoby samą bułkę z masłem…

Dlaczego dziecko najchętniej wybiera bułkę?

Szybkie źródło energii

Możemy mówić godzinami o tym, jak zdrowe są warzywa i owoce. Dostarczają nam mnóstwo witamin i składników mineralnych niezbędnych dla prawidłowego rozwoju, do tego cennego błonnika, prawdziwa kopalnia zdrowia. Jednak nie oszukujmy się… nie jest to najlepsze źródło energii. Zastanów się, po co Ty sięgasz gdy jesteś głodna idąc w pośpiechu przez rynek. Czyżby obwarzanek? W ten sposób łatwo się na chwilę zapchać 🙂 Ciekawe swoją drogą jak sobie radzą w innych miastach 😉 Zwykle tej energii (kalorii) spożywamy zbyt dużo, więc jest to ich duży atut, ale nie dla dzieci…

Brak czasu

…bo dzieci nie mają czasu na jedzenie. Gdy zamiast przeszukiwania wszystkich szafek w kuchni, rysowania, czy układania klocków, nagle są odrywane do jedzenia. Zwłaszcza, gdy nie jest ono atrakcyjne samo w sobie. Jeśli przy tym jedzeniu nie mają wiele do zrobienia, nie mają się jak bawić, paprać, eksperymentować, mieszać, sprawdzać, zgniatać; bo są karmione, jedzenie staje się nudne. Tym bardziej szkoda czasu. Często wychodzimy z domu bez śniadania, bo dziecko nie chciało go zjeść, ale w wózku bułka jest niezastąpionym uspokajaczem…

Skojarzenie

…i dziecko jedzie wtedy w wózku spokojnie. Podobnie w sklepie, gdy robimy zakupy, „dobrze” czymś malucha zająć. I tak często pierwsze co maluch dostaje po wejściu do sklepu, to bułka. I co w tym złego? Chyba lepiej niż paczkę żelków? Tak, spotkałam się też z sytuacją, gdy mama z dzieckiem na oko 7-miesięcznym wyjmuje z wózka pół paczki żelków, nadgryzioną bułę, pół butelki Kubusia, żeby spokojnie zrobić zakupy. Budowanie skojarzenia, nawyku, ze w danej sytuacji można się zapchać bułą może spowodować, że dziecko będzie odmawiało porządnego śniadania, czy zupy w domu, w zamian za spacerowe skubanie…

Zły nawyk

…bo na nudę najlepsze jest jedzenie. Teraz zajadamy nudę w wózku, czy też zajmujemy się czymś, gdy dorośli są zajęci; w przyszłości zajadamy stres, nudę przed telewizorem. Stąd już krótka droga to problemów z nadwagą i otyłością w dorosłości (lub znacznie wcześniej). Niestety ten problem jest w Polsce bardzo powszechny. Dzieci jedzą śmieci za przyzwoleniem społecznym (wystarczy przypomnieć sobie reakcję na wprowadzenie rozporządzenia regulującego posiłki podawane w placówkach, czy sprzedawane w sklepikach) i ku uciesze producentów śmieciowego jedzenia.

Wygoda

W dodatku bułkę wygodnie się je. Często nie trzeba jeść jej w konkretnym miejscu, siedząc przy stole. Dodatkowo nie łatwo się nią ubrudzić, w przeciwieństwie do pomidorowej, która chętnie ląduje na bluzce, co często budzi irytację opiekuna. Nawet skrywana irytacja, że dziecko brudzi się przy jedzeniu, może zaburzyć pozytywną atmosferę przy stole. A to kluczowe, by dzieciak chętnie do niego siadał. Nie lubimy, gdy jedzenie jest takie „brudne”. Nie pozwalamy się dziecku „paprać”. Nie ma ono okazji dotykać, sprawdzać konsystencji, mieszać łyżką, czuć zapachy, poznawać kolory, smaki, struktury…

Zaburzenia integracji sensorycznej

…i dzieci nie chcą się brudzić. Jeśli nie mają okazji ćwiczenia, poznawania, sprawdzania, wtedy gdy są na to odkrywanie najbardziej otwarte, później są mniej chętne. Nie interesują się jedzeniem, lub, co gorsza, zaczynają się brzydzić. Wszystko czym można się pobrudzić, powoduje niechęć. W przedszkolu dzieci na śniadanie zamiast rozmaitych past, wybierają (bo niestety często jest taki wybór) chleb z masłem. Zwykle w wieku średnio 2-2,5 roku i zaczynają się schody…

Faza neofobiczna

i niestety wiele dzieci mniej chętnie próbuje nowości, a nawet odrzuca lubiane wcześniej produkty. Faza ta, przy odpowiednim postępowaniu, jest zwykle niegroźna i przejściowa 😉 Ważne jednak, by w tym czasie odpowiednio postępować i nie zamykać dziecka w krainie 3 ulubionych, bezpiecznych smaków.

Dziecko lubi wybór

…i zaczyna wybierać samą bułkę z masłem. Dziecko lubi decydować o sobie, demonstruje to również przy stole. I oczywiście warto pozwolić na wybór, ale odpowiedni.

  • nie pytaj co zjesz
  • zaproponuj konkretny wybór: zjesz twarożek ze szczypiorkiem, czy pomidorem? Zjesz płatki z mlekiem, czy z jogurtem?

Jeśli jednak na krzyk dziecka o bułkę, odmowę zjedzenia zupy czy czegoś innego, reagujemy spełniając jego „żądanie”, pokazujemy, że tak można. Pamiętaj: dziecko nie jest na tyle kompetentne, by decydować o wszystkim. Jest za to na tyle samodzielne, by samo nałożyć coś na kanapkę, pomóc przy gotowaniu, czy wybrać spośród Twoich propozycji.

6 Komentarzy

  1. Magda

    Witam, miało być zamknąć czy nie zamknąć na 3 smaki ? Pozdrawiam

    • Komentarz autora postu

      Dziękujemy za uwagę 🙂 Oczywiście NIE zamykamy dziecka w 3 smakach, serwujemy urozmaicone posiłki.

      • Magda

        😉 gorzej jak dziecko samo się zamknie na 3 smaki i reszty odmawia :/ nic nie pomaga łącznie z całkowitym odmowieniem jedzenia. I to nie tylko jednego posiłku a przez cały dzień. Rodzice jedzących dzieci baaaardzo zazdroszczę

        • Sylwia

          U mnie podobnie. Szedł do przedszkola bez śniadania a tam wszystko czego nie lubi. Wraca do domu po 15. Po drodze prosi o lizaka, ale go nie dostaje. W domu oczywiście pomidorowa z makaronem. ?

  2. Wisła ;)

    Dobrze, że u nas są obwarzanki, a nie… rogale świętomarcińskie 😀 hahaha 😀

Odpowiedz