Też wysyłasz malucha do przedszkola i modlisz się by po kilku dniach znów nie przyszedł w towarzystwie dundli pod nosem? Zanim zamieszkasz w aptece i zaczniesz znosić reklamowane hity na odporność wypróbuj naszą domową kurację.
Dziś na tapecie czarnuszka…. w starożytności mówiono, że leczy wszystko oprócz śmierci. Te magiczne ziarenka noszą w sobie ponad 100 aktywnych substancji (całą gamę witamin, składników mineralnych i mnóstwo flawo, fito i alkalodziwolągów, których nazwy sobie darujemy, bo i tak ulecą zanim dotrzecie do końca postu).
Ogrom właściwości tej roślinki przyprawia o zawrót głowy, w trosce o Wasze cztery litery skupię się na kilku :
– wzmacnia układ odpornościowy,
– wykazuje silne działanie antybakteryjne, antywirusowe, antygrzybicze,
– posiada właściwości przeciwpasożytnicze (80-90% przedszkolaków wymaga odrobaczenia, skuteczny m.in. w przypadku tasiemca, przywry czy owsików),
– ma działanie cytotoksyczne- przeciwnowotworowe,
– świetna jako kosmetyk,
– poprawia samopoczucie alergikom…..
Czarny kmin, bo tak też zwie się czarnuszkę, po zmieleniu możemy stosować:
– w kuchni jako zastępnik pieprzu,
– w postaci oleju na skórę i włosy,
– jako herbata (jedną łyżkę zmielonych ziaren zalewamy wrzątkiem , parzymy około 20 min i odcedzamy),
– w postaci szybkiego syropu- na każdą łyżeczkę zmielonej czarnuszki dodajemy łyżeczkę miodu i ucieramy na papkę (wykazuje działanie wykrztuśnie, łagodzi ból gardła i kaszel).
Dziś proponuję rozszerzoną wersję na syrop. Łączny koszt składników nie przekracza 20 zł.
Oto one:
50 ml czarnuszki
150 ml miodu
8 ml anyżu
15 goździków
10 kropli olejku tymiankowego
Sposób przygotowania– zmielić czarnuszkę, anyż i goździki w młynku do kawy. Wymieszać z miodem i olejkiem tymiankowym. Przełożyć do słoika. W okresie osłabionej odporności spożywać po łyżeczce dwa razy dziennie. Przechowywać w lodówce.
Z racji specyficznego, anyżowego smaku dzieciom można rozpuszczać np. w letniej herbacie.
Odpowiedz